Astoria Greengrass chciała móc zawsze uciec, zatkać uszy przed światem i skryć się. I, faktycznie, mogła tak robić, chowając się pośród zarośli w ogrodzie. Czemu więc miałaby z tego nie skorzystać?
Biegła przez ogród, nurkowała w jednym z krzaków i wpadała w plątaninę nieznanych roślin, których nikt nigdy nie wycinał. W kryjówce było cicho. Spokojnie. Bez krytycznych spojrzeń.
A potem pewna lalka dostała się tam za pomocą noża, ociekającego zadaniami, którym Astoria nie potrafiła sprostać.
Tak bardzo płakała. Tak bardzo płakała, bo nie wiedziała gdzie pójść. Nie wiedziała, gdzie uciec.
Astoria Greengrass przestała chować się i zatykać uszy przed światem.
CZYTASZ
Duże dzieci ✔
FanfictionSto słów to zdecydowanie nie jest dużo, aby opisać czyjeś cechy. To zdecydowanie za mało. Każdy z nich dostał jednak tylko taką ilość. Każdy z dziesięciorga. Każdy ze Slytherinu. Każdy z grupy dużych dzieci. na okładce Allegory on the Fate of Art...
