2."Jak się bedziecie czuli, gdy umrę?"

4.2K 258 17
                                    

Otwieram drzwi, wiedząc, że w domu nikogo nie ma. Powstrzymuję się od zjedzenia sałatki w lodówce. To tylko sałatka, a jednak mój umysł psychiczny widzi to danie jako niepotrzebne i nie mogę jej dotknąć.
Korzystam z tego, że jestem sama i postanawiam, że poćwiczę. W końcu trzeba coś ze sobą zrobić, a głodzenie się nie jest takim dobrym pomysłem. Mama wróci za jakieś dwie godziny, a kiedy wróci, pewnie zrobi obiad. Niby tak strasznie chcę zjeść, ponieważ ta wspaniała kobieta, gotuje tak samo wspaniale. Myślę ile to ma kalorii i odpuszczam. Oczywiście nie ciągle. Tylko czasami odmawiam zjedzenia czegoś, ponieważ moja mama jest bardzo "na topie" w życiu nastolatek i wie co to głodzenie się. Z jej opowieści nawet wiem, że też wiele razy chciała schudnąć drastycznymi metodami, ale opamiętała się. Wciąż powtarza mi, że figura zawsze powinna być na drugim planie. Pierwsze zawsze jest dobre serce. Ale wiem, że bardzo łatwo jej to mówić, ponieważ jest śliczna. Od kiedy zaczęła na nowo żyć po stracie taty, widzę jak spoglądają na nią faceci kiedy razem pijemy kawę w kawiarni. Moja mama to kobieta, która przeszła dużo a swojej córce dała jeszcze więcej. Dzięki niej żyłam.

Ćwiczenia trwają co najmniej trzydzieści minut, z czego jestem bardzo zadowolona, bo raczej nigdy nie byłam za wysportowana i ciężko szły mi lekcje na wf-ie. Spocona, wędruje jak najszybciej do łazienki, żeby pozbyć się cieknącego ze mnie potu. Obmywam całe ciało pod ciepłą wodą prysznica i wychodząc, perfumuje swoją szyję i zarzucam nowe ubrania.
Spoglądam na siebie w lustrze i chce mi się płakać. Kilka łez spływa po policzku, ale szybko wycieram palcem symbol bezsilności. Widzę w odbiciu swój pokaleczony nadgarstek i wiem, że to jeszcze gorsza oznaka słabości. Nie jestem uzależniona, nawet uważam, że to żałosne. Ale napewno to w jakimś stopniu pomaga.
Na moje nieszczęście słucham serca a nie rozumu i przykładam maszynkę do skóry. Mocne pociągnięcie sprawia, że krew zaczyna wylewać się na podłogę. Nie tamuję jej. Czuję się słabsza, ale nie przeszkadza mi to. Ciężej oddycham. Na chwilę zamykam oczy i chcę, żeby ten ból był zawsze. Siadam na płytkach łazienki i kręci mi się w głowie.

Nigdy wcześniej nie widziałam tyle krwi. Wszystko jest za mgłą. Przed straceniem przytomności, myślę ostatni raz o Devriesie i mamie. Jak się będą czuli gdy naprawdę któregoś dnia umrę?

7 samobójstw Kate Cooper |L.D| KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz