4

23 5 33
                                    

SPRAWDZAM SOBIE ROZDZIAŁ, WSZYSTKO SUPER CACY, GDY NAGLE PATRZĘ NA ZDJĘCIE W MEDIACH I TAKA BEKA CO TA DUSIA MA W GŁOWIE //LAMA

Minęły dwie lekcje. Na korytarzu spotkałem Susan z jej przyjaciółką Jo. Dziewczyna jest mega niska, drobna i w ogóle istny dramat. Twarz ma przyjazną, łagodne rysy twarzy i pełne usta. Czarne włosy do ramion kontrastują z bladą cerą, a zielone oczy dopełniają całość. Była całkiem ładna, nawet trochę podobna do Susie. 

– Leo, spotkalibyśmy się po szkole? – zapytała brunetka. Wypuściłem powietrze z ust. 

– Chętnie, ale jestem zajęty – odmówiłem.

– Jesteś z kimś umówiony? – zdziwiła się. 

– Niekoniecznie, ale nie chcę o tym rozmawiać.

– Okej, to może jutro?

– Przemyślę to.

W naszą stronę pewnym krokiem zaczęła iść Camilla. Jej twarz nie miała zbyt przyjemny wyraz twarzy, szarpnęła mnie za ramię i przywlokła do jakiegoś cichego miejsca. Okej, czyli czeka mnie piekło z blondyną w roli głównej.

– Co jest? – zapytałem zdenerwowany. – Wszystkie się dzisiaj na mnie rzucacie. 

– Kim ta dziewczyna była?! – krzyknęła blondynka.

– To Susan.

– Wiem, chodzi mi o to co razem robiliście.

– Zaproponowała mi wyjście po szkole.

– A praca? - syknęła. – Przecież miałeś iść...

– No tak, dlatego odmówiłem.

Camilla się uśmiechnęła, na jej twarzy była widoczna swego rodzaju ulga. O co tym wszystkim babom chodzi? Najpierw Maggie, potem Camilla, a skończy się na tym, że żadna dziewczyna w szkole nie będzie chciała na mnie patrzeć.

– ...Idę z nią na bal  – dokończyłem.

Blondynka złożyła mi na policzku porządnego plaskacza. Wkurzona odeszła w przeciwną stronę z której przyszliśmy. Złapałem się za bolące miejsce i poczułem szczypanie. Okej, przynajmniej ruda się takiego czegoś nie podjęła. 

– To za co?!

Nie dostałem odpowiedzi.

Zdezorientowany ruszyłem na kolejną lekcję, czułem na sobie spojrzenia wszystkich, chociaż tak naprawdę nikt nawet nie zerknął w moją stronę. Po skończonych zajęciach napisałem do Maggie. Nawet jeżeli nie rozumiem jej zachowania, to brakuje mi jej... w pewnym sensie. Przyzwyczaiłem się do jej towarzystwa. 

Do: Maggie
Hej, co się stało?

Od: Maggie
Nic, kompletnie nic. :)

Do: Maggie
Maggie, nawet przez telefon wyczuwam kłamstwa.

Od: Maggie
Chodzi o to, że... ja...
Ja tak bardzo...

Zmarszczyłem brwi patrząc w telefon. Musiało to wyglądać dziwnie ze strony uczniów, ale jakoś się tym nie przejąłem. 

Do: Maggie
Słucham, co tak bardzo?

Od: Maggie
Też chciałam iść z tobą na ten bal.

A więc o to im wszystkim chodzi... 

Do: Maggie
Może innym razem. ;)

Od: Maggie
:)

Po zakończonej rozmowie skierowałem się w stronę kawiarni, którą poleciła mi Camilla. Szum drzew, śpiew ptaków, zapach spalonego kebaba... Cóż, nie zawsze jest tu miło. Raczej ponuro, spokojnie. Nic się nie dzieje, totalna pustka. Budynek w którym chcę pracować ma bardzo kreatywną nazwę. Żart. Jeżeli "pączek" to kreatywna nazwa, to ja jestem... eech... Nie ważne.
Po wejściu do tego jakże przytulnego miejsca zauważyłem same uśmiechnięte twarze, aż ciepło na sercu się robi, kiedy wokół wiatr i deszcz, a w środku całkiem inna galaktyka. Podszedłem do kelnerki i zacząłem rozmawiać o możliwości pracy. Kobieta była bardzo miła, ale wieści miała złe. Okazało się, że nie ma dzisiaj szefa.

– Wiesz, ale mógłbyś popracować te trzy godziny –  zaproponowała. – Dam Ci coś ze swojej kieszeni.

– Dziękuję, to miłe.

Pomogłem kelnerce w przyjmowaniu zamówień na kawę, kawę, kawę, bułkę, kawę, kawę... Ten dzień w pracy był bardzo przyjemny. Wróciłem do swojego zniszczonego mieszkania z małą sumą pieniędzy, ale to zawsze coś. Mam nadzieję, że chociaż szef zaproponuje mi więcej, bo ta suma zdecydowanie mi nie starczy na opłacenie rachunków. 

Tak sobie myślę, że chyba ten dzień powinien być nazywany "Dniem Przegrywa". Zaśmiałem się i odstawiłem rower na korytarz w mieszkaniu.

...

Hej, tu ja czyli Gracjan!!!
To znaczy Dusia aka Klaudia aka #zaduzotwdg. Przebywam do was z tym niebywale pięknym rozdziałem. Dodałabym lenny face, ale jestem na telefonie. Jutro jadę na wakacje, więc mnie nie będzie i lamozaur napisze za mnie jeden rozdział łącznie dwa rozdziały.

Sorki za to na ch, ale lepszego nie znalazłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Sorki za to na ch, ale lepszego nie znalazłam.
Zapraszam na mój kanał na YT!
*chamska reklama*
*niespodziewana nazwa*
Który nazywa się Dusia. Aby mnie znaleźć wpiszcie TWDG | Clem x Gabe | Birdy - Skinny Love i dopiszcie moją nazwę.
Wpadnijcie też na mój profil na watt i na książki moje, bo piżamka ma za dużo obsrwjc. ( nie prawda, ona kłamie //Lama) 
To tyle kartofelki, byee. :*

Pan CzasuWhere stories live. Discover now