24.Jedno łóżko

752 40 0
                                    

-Um... Jesteś pewna, że chcesz jechać? To dosyć daleko i... - przerwałam mu.

-Tak, jestem pewna. Chcem jechać, to mój obowiązek. Powiedź tylko gdzie i kiedy, a na pewno będę- mówiłam pewna siebie.

Logan powiedział mi wszystko na temat naszej "wycieczki" . Z każdym kolejnym słowem, zastanawiałam się w co ja się wpakowałam? Nie znam go... Znaczy całowaliśmy się, ale to nic nie znaczyło. My musieliśmy to zrobić  , bo przecież graliśmy w butelkę.

Pożegnałam się z nim i mu podziękowałam. Mam nadzieję, że Megan nic głupiego nie zrobiła. W sumie mówiła, że urodzi dziecko, a potem oda je, ale nigdy nic nie wiadomo.

Ale, jak mam powiedzieć Susan, że Megan wraca? Nie chcem, aby się denerwowała, ani bała. Chcem, aby się pogodziła, bo w końcu za kilka tygodni, tylko ona jej zostanie...

Zanim się obejrzałam żegnałam się z babcią, oraz Susan. Wmówiłam im, że jadę na trzy dni do... Koleżanki. Tak, koleżanki, której nie mam, ale one nie muszą wiedzieć wszystkiego.

Plan był taki , że spotykamy się na lotnisku, żeby nikt nas razem nie widział, ani nic nie podejrzewał, bo "hieny dzienikarskie" wyłapią wszystko. W dodatku mój tata startuje, jako kandydant na prezydenta, więc... To dla naszego dobra, bo nie chciałabym być na pierwszej stronie gazet w towarzystwie Logana...

Dzisiejszego dnia pojedziemy do hotelu, a jutro po śniadaniu jedziemy po Megan.

Dopiero następnego dnia wracamy do domu, wraz z Megan. Przynajmniej mam taką nadzieję, że z nią.

Zauważyłam Logana.

***

Po kilku godzinach znajdowaliśmy się w hotelu. Postanowiliśmy, a w zasadzie to Logan postanowił, że to on zajmie się rejestracją i odbierze klucze do pokojów, za co jestem mu naprawdę wdzięczna, bo znając mnie coś bym zrobiła nie tak.

-Mamy mały problem- powiedział Logan.

-Jaki? -zapytałam

-Niestety jest tylko jeden pokój wolny-powiedział.

-Spokojnie na pewno są dwa łóżka- mówiłam, aby się uspokoić. Myśl, że mam spędzić trzy dni z Loganem, jakoś mnie straszy, w końcu go nie znam. Ale pomyślcie, jak się czuje z myślą, że spędzę z nim dwie noce w JEDNYM pokoju.

Wziął moją walizkę, a niedługo potem byliśmy pod drzwiami NASZEGO pokoju.

-Jedno łóżko...



No i jak? Zostaw komentarz, bo to mnie bardzo motywuje do dalszego pisania!


Sad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz