Rozdział 3

234 33 29
                                    

*PoV Leondre*

Kiedy miałem już odchodzić od okna chłopak znowu się pojawił. Gestem ręki pokazał abym chwilę zaczekał. Po chwili blondyn wrócił z białym markerem. Na szybie zaczął pisać prawdopodobnie swój numer. Chwyciłem do rąk swój telefon i wpisałem ciąg liczb.

Leondre: Kondolencje z powodu bundta. Jestem Leondre Devries, a Ty?

Charlie: Charlie Lenehan

Popatrzyliśmy się na siebie po czym odszedłem od okna.

Mówię sobie, że od razu nie odpiszę, kiedy Charlie napisze.

Charlie: Co robisz?

Ale odpowiadam. Od razu. 

Leondre: Robię makietę na zajęcia z architektury

Charlie: Masz areszt domowy?

Leondre: Skąd Ci to przyszło do głowy?

Charlie: Ani razu nie widziałem Cię na zewnątrz, odkąd się tu wprowadziłem

Leondre: Nie mam szlabanu, ale nie mogę wyjść z domu

Charlie: Bardzo tajemnicze. Jesteś duchem? Bo to byłby prawdziwy fart, gdyby chłopak z domu obok był martwy.

Leondre: Jestem w 98% pewny, że żyję

Charlie: To o co chodzi? O jakąś dziewczynę?

Leondre: O Boże nic z tych rzeczy. A gdybym miał dziewczynę?

Charlie: Byłbym w rozterce

Leondre: Dlaczego?

Charlie: Masz dziewczynę?

Leondre: Nie mam ani dziewczyny, ani chłopaka. Spędziłeś cały dzień na zastanawianiu się czy mam dziewczynę?

Charlie: Tak jakby. Dziwacznie byłoby kręcić z zajętym...

Leondre: No tak

Charlie: Nie chcesz wiedzieć czy mam dziewczynę? Albo chłopaka?

Leondre: Nie

Charlie: Ranisz mnie. To zakuło. 

Leondre: Skąd się przeprowadziłeś?

Charlie: Z Nowego Yorku, ale jestem z Bristolu. Chciałbym  tam wrócić

Leondre: Zawsze sobie wyobrażałem, że będę pracować w piekarni w Nowym Yorku. Jak Nicolas Cage w filmie Wpływ księżyca. 

Piszemy tak prawie codziennie. Strasznie polubiłem tego chłopaka i myślę, że się zaprzyjaźnimy.

*PoV Charlie*

Z Leo pisało mi się bardzo dobrze. Bardzo się polubiliśmy i myślę, że będzie z tego coś więcej. Niestety dalej nie dowiedziałem się dlaczego brązowooki nie może wychodzić z domu. Mam nadzieję, że kiedyś mi zaufa na tyle i powie co jest nie tak. 

Szczerze to, gdy napisał, że nie ma dziewczyny ulżyło mi. Sam nie wiem dlaczego. Może chłopak jest przystojny, słodki... Ale ja nie jestem gejem. I nie mam zamiaru nim być.

-----------------------------------------------------------

Heeej
Przepraszam, że rozdział tak krótki, ale zaraz wychodze, a internet w telefonie mi się skończył

Przepraszam za błędy i kocham was xx

Patixx

Ponad Wszystko |Chardre| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz