•°2°•

405 29 9
                                    

(przepraszam jeżeli obrażę tu jakieś tumblr girl, opisuje tu jak je ja widzę jeżeli jest tu jakaś miła tumblr girl to bardzo przepraszam)

5 miesięcy później

Postanowiłam że zamieszkam w jednym z krajów których znam język wypadło na kraj potargany przez wojny jak i śmierć. Zamieszkałam w Polsce razem z jednym małżeństwem Januszem i Grażyną. Mają oni troje dzieci Sebastiana, Mariannę i Aki'ego. Sebastian najstarsze dziecko znajduję się w czerwonej armi, Marianna pomoga ich rodzicom a najmłodsze jeszcze chodzące do 5 klasy dziecko zwie się Aki. Byłam akurat w lesie była wycieczka, a ja byłam opiekunem, zabrakło jednego a Aki mój "brat" powiedział że i tak pewnie bym siedziała przed komputerem i jakimś tabletem i jego wychowawca wyznaczył mnie. W rozmyślaniu przed ogniskiem i pieczeniu pianki przeszkodziła mi mała jedenastoletnia tumblr girl.

- Czemu nosisz tą bluzę? A! Tak już wiem chcesz ukryć swoje pryszcze! - powiedziała blondwłosa tumblr, gryząc się w język który na swoim końcu miał kilka przekleństw w języku rosyjskim japońskim i norweskim. Po angielsku pewnie zna.

- Ha! Boisz się odpowiedzieć?! To oczywiste! Pewnie na serio masz tam te pryszcze! - powiedziała i po chwili sięgnęła po swojego różowego iphone'a i zrobiła szybkie selfie. By prawdopodobnie wstawić na instagrama ponieważ większość tumblr girl nie ma tego portalu społecznego. Nic nie mówiąc zdjęłam bluzę i bandaże po chwili miałam już na palcu czarną gęstą ciecz. Szybko wsadziłam mój palec do ust i się szeroko uśmiechnęłam. Ona nadal patrzała na swobodnie spływającą krew na moich ramionach jak i przedramiu która po chwili znajdowała się na moich dłoniach.

- Słyszałaś o tym ataku w Londynie wielkiego czerwonego robota? Byłam jedną z rannych na skraju śmierci jestem dla nich jak i moich przyjaciół martwa... A gdybyś zastanawiała co to jest na moich ramionach to krew. - po chwili dopowiedziałam. - Aki chodź do naszego pokoju.

Chwycił mnie za jedną całą od krwi rękę w drugą wzięłam bandaże i bluzę. Gdy dotarliśmy do dwuosobowego pokoju mojego jak i Akiego. Wyciągnęłam z mojej torby czyste bandaże gdy zabandażowałam moje ręce chwyciłam telefon i zobaczyłam nieodebrane połączenia od Sebastiana, oddzwoniłam odebrał po chwili.

- W końcu! Co ty tam odpierdalałaś staruchu?! - odebrał miło pan debil Sebastian.

- BAISHUNPU! To tylko dwa lata różnicy! Deklu! - odpowiedziałam.

- Dzwoniłem tylko dlatego by powiedzieć że biorą mnie do bazy i nie będę mógł dzwonić, pisać i tym podobne... - wyjaśnił dziewiętnastolatek.

- AKI! WYJMUJ Z MOJEJ TORBY SMIRNOFF TĄ WÓDKĘ UPIJĘ SIĘ! - Słyszałam facepalm'a Sebastiana. - NIE TEN, TEN JEST JAK KOPNIE KALENDARZ!

- O mój boże... Co ty robisz z życiem?.... Poczekaj chwilę.. - mówił coś po angielsku i po chwili usłyszałam ten cholerny norweski akcent. Przeszedł mnie dreszcz. - I jak tam Aki?

- Dobrze... Z kim rozmawiałeś? - spytałam.

- Z szefem. Red Leader... - odpowiedział mi na pytanie. - a i prawie bym zapomniał utop się, zdechnij i spal się, a teraz daj Akiego.

- Zginiesz pierwszy, to jest naukowo potwierdzone przeze mnie. Jeszcze zdechnij. - pożegnałam się i podałam chłopcu telefon. Pogadał chwilę, pożegnał się i podał mi telefon rozłączyłam rozmowę.

- Wiesz że ci panowie którzy przyjechali po Sebastiana postanowili zostać na noc? - powiedział... ty spojrzałaś na godzinę 20.... nie tak późno... CHWILA.... 20:20 kolacja! Muszę iść po dzieci! Szybko powiedziałam chłopcu że ma iść do jadalni kuchni czy czymkolwiek to tam jest. I sama szłam na wyznaczone mi pokoje. Weszłam do 6 pokoi po 4 osoby, został tylko pokój dla 5 osób.. Gdy weszłam do tego pokoju zauważyłam tą tumblr i lamentowała przerażona o mnie jak i Akim ja stałam i patrzałam.

- On ją po prostu za rękę chwycił całą od tej czarnej cieczy którą ona nazywa krwią i jestem pewna gdy mówiła że ma niebieski język! - dalej o tym ciągnęła. - To było takie kripi!

- Źle to wymawiasz... - wtrąciłam swoje cztery grosze. - A! I kolacja już jest... Jesteście ostatni więc idziecie ze mną..

===========

Jakim jestem polsatem.... Nie bijcie ;-;

Spotkamy się jeszcze?  || Eddsworld || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz