•°8°•

194 16 6
                                    

Pov. Ann

Zeszłam ze schodów, a Edd za mną nadal patrzał na mnie jak na wariatkę. Ruszyłam w stronę pokoju chyba Tord'a, zapukałam i weszłam. W środku pokoju zauważyłam leżącego w łóżku Norwega, podeszłam do niego i usiadłam koło niego na łóżku.

- Odej-jdź proszę... - powiedział płaczący Tord. - Ja cię prawie zabiłem... TO BYŁA MOJA WINA!

Krzyknął płacząc karmelowo włosy.

- Nic się nie stało Tord..  Ja żyje...  Wszystko będzie jak kiedyś.. - powiedziałam do czerwonobluzego.

-Żyjesz, a-ale mogłaś zginąć... i to przeze mnie! - płakał dalej Tord.

- Ale ja żyje... Nie mam oka, ale mogło być gorzej... - po tym jak to powiedziałam to zaczął bardziej płakać, po chwili już miałam pomysł jak go uspokoić. - Wiem jak możesz odkupić swoje grzechy! Pójdziesz ze mną meble kupić!

-I jak Ci tym pomogę? Przecież oka i tak nie odzyskasz dzięki mnie.- przestawał już płakać. Przetarł swoją bluzą oczy i spojrzał nimi w moje.

-Masz rację. Ale będziesz mi meble nosił! A teraz chodź, jedziemy.- powiedziałam i poszłam z norwegiem do samochodu. Edd został w domu, bo im mniej osób pojedzie tym więcej rzeczy zmieścimy. Ja usiadłam za kierownicą, a Tord obok mnie. Pojechaliśmy do Ikei. Podróż trwała jakieś 40 minut. Wysiedliśmy z auta i udaliśmy się do wielkiego sklepu. Gdy weszliśmy ruszyliśmy ku ruchomym schodom (wcale nie opisuje Ikei gdzie zazwyczaj jeżdżę XD ~ Annolisa) 

~~~Time skip~~

Czekałam koło auta na Tord'a, po chwili zauważyłam jak wraca z trzecią kolejką mebli na plecach. Gdy wrócił wsadził do pojazdu kartony z częściami do mebli.

- To wszytsko? - spytał się cały spocony norweg.

- Nie. - odpowiedziałam. - Zostało jeszcze jedno pudło.

Norweg westchnął i ruszył po nie, gdy wrócił z ostatnim największym pudłem, przymocował je na dach samochodu i usiadł w aucie z przodu na miejscu pasażera, a ja byłam kierowcą. Wracaliśmy do domu w podobnym czasie jaki trwał przyjazd.

~~~Time Skip~~~

Tom pomagał mi złożyć meble, a Tord je wniósł na poddasze.

- Tom podasz mi śrubokręt? - spytałam się czarnookiego. Podał mi go a ja dokręciłam ostatnią część łóżka. Wzięłam materac i gdyż wszystko miało swoje poszewki lub coś innego. (Dzięki Matt XDD ~ Annolisa) Po prostu to wrzuciłam na łóżko. Tom dosuwał jeszcze szafę i biurko do ściany. - Dzięki za pomoc Tom.

- To nic takiego...  Gdyby nie ja to zrobiłby to ten komunista. - ostatnie słowo Tom powiedział bardziej złowieszczo. - Jest już prawie 24. Dobranoc.

- Dobranoc Tom. - odpowiedziałam i weszłam so prywatnej lazienki, zmyłam makijaż oraz ubrałam pidżamę. Gdy wróciłam do pokoju położyłam na łóżku z dębowego drewna i tuląc mojego pluszowego Liska zasnęłam.

- ANN!  WSTAWAJ!  - Krzyczał ktoś nad moim uchem.

- Ni.. Chce..  - powiedziałam i powoli usiadłam na łóżku po chwili obraz mi się wyostrzył. Po chwili zauważyłam rudowłosego.  - Matt..  Czemu mnie budzisz...?

- Krzyczałaś i wierciłaś się..  - odpowiedział niebieskooki. - Obudziłaś wszystkich..

- Ja..  - mówiłam po chwili przypominając sobie mój koszmar.. - miałam koszmar, znowu, ten sam, powtarzający się w kółko.. Pokazujący że nikogo nie uratuje... 

Po chwili nie zauważyłam jak łzy zaczęły mi płynąć po policzkach..

- ciii...  Nie płacz...  Powiesz jaki koszmar to jest?  - uspokoił i zapytał mnie rudowłosy.

- To..  Było wspomnienie z mojego dzieciństwa gdy..  Mieszkałam sama ja z moim bratem i młodszą siostrą. Ja pozwoliłam mojemu bratu pójść z młodszą siostrzyczką...  - wtedy przytuliłam mocniej maskotkę lisa. - wrócił sam..  Powiedział mi że pobiegła ona za jakiś budynek i zostawiła tylko naszyjnik..  A gdy pobiegł za nią to jej nie znalazł szukał dalej..  Ale nadal jej nie widział..  Później zostawiłam go w domu i sama poszłam szukać i znalazłam ją martwą...

-----
MROCZNA PRZESZŁOŚĆ ANN~

ALBO NIE AŻ TAK…

Spotkamy się jeszcze?  || Eddsworld || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz