•°3°•

368 22 27
                                    

(Czy Tord ma być podróbą kaprala Levi'a)  (czyt. Livaja) jakaś marna ona jest! I tak tylko fani Attack on Titan zrozumieją, fajne anime)

Pov. Ann

Przerażone miny dziewcząt były przekomicznie, po chwili było słychać mój psychiczny śmiech w całym obozie, ich przerażone miny mówiły wszystko...  "Nie zabijaj muszę kupić nowe superstar'y"

- Kolacja...  Jesteście ostatnim pokojem więc idziecie ze mną.. - powiedziałam, jedynie brązowowłosa dziewczyna z heterochromią nie była przerażona, a zafascynowana widząc mnie tutaj....  Po chwili wstały, a prawdopodobnie jej siostra ta tumblr z blondwłosami... Tylko oczy i włosy je odróżniały...  Są jak dwie krople wody gazowanej (szczerze mówiąc...  Czy kropla wody gazowanej...  Jest gazowana? - Annolisa) 

- Czy to prawda że pani przeżyła tą akcję z wielkim czerwonym robotem?  - spytała mała wystraszona brozowowłosa...

- Tak, szczerze mówiąc przed jak wystrzelił we mnie rakietą, to w ruinach mojego domu szukałam jednej rzeczy którą bym mogła go pokonać, lecz wystrzelił we mnie tym gównem i bum!  Wszyscy myślą że nie żyje!  - odpowiedziałam i zrobiłam kocią minkę ukazując przy tym swój niebieski język.

- Mam na imię Angela, a pani? - powiedziała dziewczynka z którą rozmawiałam.. 

- Ann,  możesz mi mówić również Lisa... - odpowiedziałam. - Trochę dziwne imię, pochodzisz z innego kraju?

- Zostałam adoptowana...  A Eliza. - pokazała na tumblr.  - nie jest...  Szczerze mówiąc nie wiem z którego kraju pochodzę...  Są nawet przypuszczenia że pochodzę z Norwegii, bo znam kilka zwrotów a nikt mnie nie uczył...

- Ja też nie wiem skąd pochodzę...  Jako dziecko chodziłam po różnych krajach, znam kilka języków.  Najwięcej czasu w moim dzieciństwie spędziłam w Japonii...  Więc mogę je uznać za moje miejsce pochodzenia...  - gdy skończyłam mówić dotarliśmy do jadolnio podobnego czegoś tam ( RealKoteceQ pamiętasz Zielone ważkopodobne coś z Czarnobyla z nożem?  I jak baliśy się potem po domu chodzić? - Annolisa)  One szybko zajęły wolną ławę i zaczęły zjadać kolację...  Aki siedział koło swoich kolegów, plotki o tym jak dotknął on mojej zakrwawionej dłoni znają chyba wszyscy...  Aki stał się u chłopców bardziej popularny, a u dziewcząt stał się on albo odważniejszy, albo odrażający...  Usiadłam przy stoliku dla opiekunów i zjadałam mdłą jajecznicę, nie lubię jajecznicy..  Ale nic nie może się zmarnować bo jak głosi stare przysłowie. "Jak nie zjesz co dają to dostaniesz od komunisty rakietą w ryj" czy jakoś tak... 

- Czy byśmy mogli pogadać o informacjach które rozprzestrzeniły się po całym obozie?  - spytał się mnie jeden z starszych opiekunów.

- Zwykłe podkoloryzowane plotki może i zdjęłam bluzę ale ta czarna ciecz?  Kto to wymyślił?! - odpowiedziałam kłamiąc...

- Mi bardziej chodziło o to że pani przeżyła walkę z robotem....  O takie gówna jak krew się nie interesujemy...  I tak by później zauważyły przemoc i inne tego typu rzeczy...  - ulżyło mi gdy powiedział te a nie inne słowa....

- Tak przeżyłam...  Iiii? - dałam mu odpowiedź na zadane pytanie...

- I nic...  Po prostu lubię ten temat, niektóre osoby lubią temat Czarnobyla, jeszcze inne wolą temat pierwszej i drugiej wojny światowej... (Fajne muzeum drugiej wojny światowej jest w Gdańsku...  Cztery godziny chodzenia ale warto!  - Annolisa)  a jeszcze inni interesują się Japonią...  Naprzykład ta..  Angela?  Chyba tak... - gdy powiedział skończył głosić swoje przemyślenia dotyczące lubianych tematów skończyłam jeść mdła jajecznicę... Kiwnęłam głową że rozumiem... 

- Chętnie bym o tym pogadała...  Ale wiesz zemdlało się od straconej krwii i odrzutu rakietą...  Takie życie. - odstawiłam talerz i ruszyłam do mojego jak i Aki'ego pokoju... Na łóżku piątoklasisty widniała kartka z treścią "jestem w pokoju 18 wrócę przed 22" Nah.  Zostało mi pójść tam i grać w butelkę.  Jednym szybkim łykiem wypiłam jeden Smirnoff, mam mocną głowę więc jakoś mi nie zaszkodzi wzięłam mniejszą torbę licząc że nikt nie zauważy butelki od alkocholu. W ręce trzymałam małą czarną torbę. Schowałam tam szkło które miałam przed chwilą w ręcę. Wyszłam z pokoj zakluczając go srebrnym kluczem z wiszącym kawałkiem drewna z napisem "3" schwowałam klucz do kieszeni bluzy i szukałam pokoju z numerem 18, po jakimś czasie go odnalazłam. Zapukałam i wbiłam. Siedziało tam kilka chłopców był tam jeden z większych siedział on w czarnej bluzie miał on lande brązowe włosy, był jeszcze rudy w niebieskiej koszuli, łysy okularnik i Aki. 

- Ktoś chce grać w butelkę?  - gdy to powiedziałam oczy wszystkich były zwrócone w moją stronę.

=========
Ma ktoś discord'a? 

=========Ma ktoś discord'a? 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bo nie mam z kim popisać ;-;

Spotkamy się jeszcze?  || Eddsworld || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz