Dużo osób, agentów, ogólnie ludzi nazywało Barnesa "maskotką Hydry".
Jednak nie każdy wie, że czasami traktowali to dosłownie.
Gdy jeden z agentów był bardzo smutny, szedł do Zimówki i go przytulał.
A jako, że miał rozkazy dać się tulić, musiał stać spokojnie.
Czasami nawet to odwzajemniał.

CZYTASZ
Bucky- Nasz Miszcz
FanfictionTa książka powstała na celu uhonorowania mężnego, odważnego, wspaniałego... Żołnierza, który kocha wpieprzać śliwki, czyta Stucky, ma jakąś fazę na kciuki i 98% czasu spędza na kłóceniu się ze mną. W sumie bardziej ja z nim. W ciągu reszty- 2% wpie...