PROV'S YOONGI
Bolała mnie głowa. Wczoraj, kiedy Hoseok postanowił się gdzieś ulotnić ja uznałem, że nie przesiedzę całego pobytu w klubie.
- Jimin, idziesz tańczyć? - Spytałem chłopaka.
Park spojrzał się na mnie. Pokręcił przecząco głową. Westchnąłem przeciągle.
Nie chciałem siedzieć przez tę noc. Spojrzałem się w stronę parkietu, był na tyle zatłoczony, by nikt nie dostrzegł tego, że Jimin nie umie tańczyć.Bez zwłoki sięgnąłem po dłoń Chima. Zerknął na mnie pytającym spojrzeniem, a ja jedynie uśmiechnąłem się.
Pociągnąłem go do siebie i objąłem w pasie. Był zdezorientowany, ale i zaciekawiony. Widziałem to w jego oczach.
Ściskając jego dłoń pokierowałem nas na parkiet. Leciała żwawa muzyka, a moje ciało samo wyczuło rytm, w którym mam się poruszać. Posłałem mu wyzywające spojrzenie. Zarumienił się, a kolorowe światła biegały po jego niepewnym uśmiechu.
Byłem szczęśliwy, kiedy Park sam poprowadził mnie w szalonym tańcu. Raz skakaliśmy, innym razem tuliłem się do jego pleców a on sam gładził mnie po ramionach. Podczas spokojnej piosenki, tak jak reszta par na parkiecie oparliśmy się o siebie. Dotknąłem swoim czołem jego i próbując rozgryść jego emocje wpatrywałem się mu w oczy.
Tak mało brakowało, a bym pozwolił mu się upić. Kiedy dostał drinka, wypił go i chciał następnego. Że też mu smakowały.
- Jiminnie - szepnąłem nad jego uchem. - Tańczyliśmy w rytm spokojnej muzyki.
Obrócił lekko głowę by pokazać, że słucha.
- Nie ma szans, bym mógł nazwać dzisiejsze wyjście randką? - Spytałem uwodzicielsko.
CZYTASZ
Muto Voce | yoonmin Korekta
FanfictionPark Jimin po kłótni z najbliższym przyjacielem postanawia pojechać do swojego ulubionego parku. Niechcący doprowadza do wypadku, w którym ranny zostaje Yoongi. Jimin próbując zagłuszyć wyrzuty sumienia postanawia pomóc Minowi, jednak jest jeden pro...