Rozdział 7 - Nowy rozdział w życiu

7 2 0
                                    


Od kąt miałam uciec, wszystko się teraz  wszyscy  mnie pilnują nawet inne dzieci które są w pokojach swoich. Dzisiaj żadna z pielęgniarek do mnie  zajrzała czy dobrze ze mną, lecz mnie to nie dziwiło po ostatnim wybryku który zdarzył się w moim pokoju wszyscy mnie teraz od tego czasu pilnują.. Lecz planowałam uciec dziś ale chyba mi się to nie uda ale zacznę od dziś robić za łóżkiem skrobać by w końcu od nich się uwolnić. 

Nastał wieczór wszyscy poszli spać ja nie poszłam ale zaczęłam skrobać w ścianie i w  podłodze, skrobałam lekko by nikt nie usłyszał dałam radę tylko ścianę na jedną noc. Nad rankiem o 5:00, poszłam od razu do łóżka by nikt nie podejrzewał czemu nie śpię w nocy tylko w dzień. 

Nadeszła godzina śniadania, ale nikt mi nie przyniósł z pielęgniarek nawet ze straży która stała przed moim pokojem, widać ze wszyscy mnie się boją aż tak bardzo  że mi jedzenia nie przynoszą. 

Przespałam się kilka godzin i nikt mi nic nie przyniósł więc postanowiłam że sama pójdę sobie po jedzenie. Podeszłam pod drzwi i otworzyłam je i wyszłam zamknęłam, je za sobą i poszłam to tej kuchni która była po lewej stronie na drugim piętrze  jak się wchodzi w górę po schodach. 

Jak weszłam od razu na drugie piętro,  usłyszałam dźwięk alarmu na 1 piętrze na dole że niby ktoś uciekł jak poszłam normalnie do kuchni. Ale taki dźwięk że ktoś uciekł z innego pokoju i tak wiedziałam że nie o mnie chyba chodzi więc schowałam się do jakiegoś nie znanego pokoju, który znajdował się obok schodów po prawej stronie. 

Po schowaniu się przed strażnikami postanowiłam że się rozejrzę po tym pokoju. 



Życie jest życiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz