Pielęgniarka przyszła na dziś i sprawdzała czy wszystko jest u mnie ok.. podeszła i spytała.
- Wszystko u ciebie ok? - patrząc na mnie jak na trupa. Lecz ja nie wiedziałam o co jej chodzi może coś jej chodziło po głowie nie wiem i nie chce wiedzieć co i jak.
- Jest okej nie musi się pani martwić o mnie tak! - Odpowiedziała i położyłam się na łóżku
I po chwili gdy się spytała czy dobrze się czuje i podeszła w stronę drzwi i otworzyła i wyszła z mojego pokoju i poszła wypełnić papiery, po chwili usłyszałam dźwięk kartki jak jechał do tego miejsca z kimś ale nie wiedziałam z kim pomyślałam że kogoś do mojego działu ale podeszłam do drzwi i spojrzałam przez dziurę od klucza i patrzałam się co się działo i tak przez chwilę patrzyłam ale ktoś podszedł i zasłonił, mi i ja szybko się odeszła i usiadałam na bujanym krześle obok drzwi.
Ktoś otwierał drzwi kluczem ale nie mógł trafić, ale ktoś inny otworzył bo ten nie umiał trafić kluczem do dziurki ale tam ten o tworzył i jakiegoś kolesia do mojego pokoju
- Trzymaj nowego kolegę! - Powiedział strażnik z dziwnym głosem.
Chłopaka popchnął i poszedł i zamknął drzwi, chłopak szybko wstał i pobiegł w stronę ściany usiadł i skulił nogi pod żebra siedział tak kilka godzin.
Po kilku godzinach przyszła pielęgniarka i otworzyła drzwi i weszła do środka a ten chłopak wstał podszedł i uciekł szybko popychając pielęgniarkę na ścianę były o otwarte drzwi.
Bohaterowie Tego rozdziału:
Lily Collins
Justin Bieber
Strażnik