Rozdział 15

867 52 12
                                    

Do klubu dotarłyśmy około 21, miałam na sobie szarą sukienkę z wiązaniami na plecach.Z koleji Wera miała na sobie krótką czarną sukienkę.
Gdy weszłyśmy od razu poczułam na twarzy zapach alkocholu. Zauważyłam także opartego o bar Kubę razem z Dominikem.
Ten pierwszy gadał z jakąś laska..
ym okejj..? Postanowiłam na razie o tym nie myśleć i zaciągnełam moja przyjaciółkę na parkiet. Po jakimś czasie gdy zmęczyłyśmy usiadlysmy przy barku i razem z Wera zrobiliśmy rundę shotów. Chwilę potem doszedł do nas Dominik, spojrzałam w miejsce gdzie wcześniej stał Kuba Ale dostrzegłam puste miejsce.
D-hej
J-część
D-Chcesz chwilę pogadać? Mam dla Ciebie propozycje.
Spojrzałam na Weronike Ale ta była już zajęta podrywaniem jakichś chłopaków i piciem whisky.
J-Ymm..Okej?
Dominik obrócił się i pociagną mnie w stronę czegos co było chyba wyjściem awaryjnym.
Po wyjściu przed klub zauważyłam tylko parę osób palących, Minik ciągną mnie jednak chyba w stronę pobliskiego parku.
Przez chwilę pomyślałam, że trochę wygląda to jak początek horroru. W sumie to zawsze byłam przewrazliwiona na ciemne uliczki i chodzenie gdzieś nocą.
Wyrwałam więc rękę z jego uścisku ,na co spojrzał na mnie zdziwiony.
-Na serio musimy iść tak daleko?
-Nie..W sumie ,sorki trochę się zapędziłem.
-To jak z tą propozycją?
-Chodzi o to ,żeee ymm ten..No widziałem jak tańczysz i masz dobre wyczucie rytmu i może chciałabyś tańczyć razem ze mną w moim klubie..?-Ostatnie zdanie powiedział praktycznie na jednym wdechu i bardzo szybko, nagle bardzo zainteresowany pobliskim drzewem.
-Okej, w sumie chętnie nawet. Serio dla tej sprawy tak daleko musiałeś mnie prowadzić?
Domninik podrapał się w tył głowy, po czym gdy chciałam odejść już w stronę klubu odezwał się znowu.
-Jest coś jeszcze..
-Tak?
-Nie wiem jak by Ci to powiedzieć.. Bo jestem tym trochę przytłoczony..
W tym momencie gdzieś niedaleko strzelił piorun i rozległ się grzmot.
Przestraszona podskoczylam i wtulilam się bezwiednie w Dominika, który zdziwiony odezwał się.
-Boisz się burzy?
-Tak, Ale chyba tylko jak jestem sama..
-Nie bój się, już nigdy nie będziesz sama.

_____________________________________
Kolejny rozdział!! Mam nadzieję ze się spodoba 😄
Dziękuję bardzo za tak szybką reakcję na poprzedni rozdział  tak mi się milutko zrobiło 💞😅

Może lepiej zostańmy przyjaciółmi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz