Rozdział 19

814 60 0
                                    

Gdy tylko otworzyłam oczy, poczułam przeszywajacy ból ,jęknełam zamykając je z powrotem. Lecz po chwili przypomniałam sobie o tabletkach które były nie daleko od kanapy, na której leżałam.
Ponownie więc otworzyłam oczy i wstałam. Poczułam lekkie zawroty głowy ale nie przejełam sie nimi. Cieszyłam się ze mimo ilości alkoholu w mojej krwi tamtego wieczoru, wszystko pamiętałam. Nie chciałabym zapomnieć o tym co się stało.
Gdy już lek znalazł się w moim żołądku, przypomniałam sobie o Weronice, skierowałam więc się do mojego pokoju gdzie ją wczoraj zostawiłam. Widząc że jeszcze śpi zostawiłam koło niej tabletki i wodę, po czym wyszłam na balkon. Zauważyłam mój szkic, połowa rysunku była nie naruszona ogniem. Podniosłam ją i patrząc się na opustoszałą ulice, zaczęłam go drzeć.
Nagle poczułam jak barierka na której się opierałam ugieła się pod czyimś ciężarem. Nawet nie patrząc wiedziałam ,że to moja przyjaciółka, nikt inny by mi przyszedł. Dalej darłam szkic, rzadna z nas nie nie odzywała.
Po chwili jednak zauważyłam na jej rękach gęsią skórkę. Wzięłam ja za rękę i zaprowadziłam do mieszkania.

●skip time●
Gdy już obie w miarę się ogarnełyśmy, postanowiłyśmy wyjść na miasto.
Miałam straszną ochotę na cynamonowe latte więc włożyłam klucze do stacyjki motoru Wery ,i zawołałam ją.
Zawsze zazdrościłam jej pojazdu, lecz za kazym razem gdy mi proponowała, bym to ja miała prowadzić ,odmawiałam.
Tym razem chciałam zrobić coś innego, wiec gdy tylko przyjaciółka zadała swoje standardowe pytanie, odpowiedziałam tylko
krótkie "okej". Nie zadała rzadnego pytania tylko wyjaśniła mi co mam po koleji robić.
W sumie szło mi chyba całkiem nie źle, nie jestem pewna bo Wera w sumie przez polowe czasu patrzyla w tel.
Z rozmyślania wyrwało mnie głośne trąbienie, zaraz po chwili widziałam tylko motor leżący w rowie. I moja najlepsza przyjaciółkę z raną na szyji. W uszach brzmiał mi przeraźliwy pisk, zamknęłam oczy, nie chciałam tego widzieć. I nie musiałam bo po chwili nic już nie słyszałam i nie czulam. W tym momencie uświadomiłam sobie ,jak bardzo Weronika jest dla mnie ważna...

○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○
O szittt 😨
Słabo trochę nie? Wracam po przerwie, wydaje mi się ze baaaardzo długiej. Wsm szkoda bo myślałam że rozdział 18 przyjmie się lepiej i bedize więcej ☆ i kom.
Ale mam nadzieję ze chociaż ten wam się spodoba
Xoxo 😂💞

Może lepiej zostańmy przyjaciółmi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz