#6

825 65 10
                                    

... Adam siedział obok mnie, więc nie wadziła mu ta nasza "odległość" na wykonanie wyzwania.
-5...4...3 -końcowo odliczał Łukasz.
Nagle adam rzucił się obejmując mnie w biodrach jedną ręką, a drugą lekko wsuną w moje włosy. Zbilżył swoje usta do moich, musną mnie nimi i zaczą namiętnie całować. Robiąc to przeszedł mnie dreszcz rzokoszy. Naruciak naprawde świetnie całuje. Podobało mi się to chciałem więcej. Odwajemniałem pocałunki na tyle dobrze ile potrafiłem.
-wooooo!!-wydał z siebie Łukasz.
-No co takie wyzwanie -zaśmiał sie Adam odrywając się od mych ust.
Po tym zdarzeniu wykończyliśmy tą 10 butelkę. I chyba szybko zasnąłem.

*Z punktu widzenia Adama *
-Bep!! bep!! bep!!-dźwięk budzika rozległ się po całym mieszkaniu.
Obudziłem się z wielkim bólem głowy. O jedna butelka za dużo. Lecz to nie był koniec rewelacji jaka mnie spotkała dziś rano. Otworzyłem oczy nie miałem na sobie ubrań, przechyliłem głowe lekko na bok. Moim oczom ukazała się postać równie gołego Kuby. Ooo nie czy my coś robiliśmy?? Szczerze nie pamiętam. Jezu i co teraz?? Po chwili doszedłem do siebie i postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej, co takiego zaszło wczorajszego wieczora.
-Kuba!-szturchałem go za ramię -wstawaj! No szybko!
-Co się stało?-zapytał lekko zirytowany i zaspany-Oooo kurwa !! Czemu jestem goły... Adam... ty też... o nie... czy my...
-Stary nie wiem, myślałem, że będziesz więcej pamiętał odemnie..
-Adam powiem ci tak, pamiętam tylko jak graliśmy w butelkę i mnie całowałeś.
-cooo ??? O matko, ej ale żeby nie było ja nic no wiesz -próbowałem się tłumaczyć, mimo iż w głębi serca chciałem tego .
-No ok, spoko nic sie nie stało. Byliśmy pijani. Ale martwi mnie to czemu teraz jesteśmy bez ubrań w jednym łóżku??
-Tego się odemnie nie dowiesz, trzeba poczekać na krexa. A właśnie gdzie jest Łukasz. - w tym momencie słychać było zgrzyt przekręcanego klucza w zamku.
-O wilku mowa!! -wykrzykną Kuba.
-Ooo wstały moje księżniczki. -przywitał się z nami Łukasz, jednocześnie kładąc swoją bluzę na wieszaku.
-Łukasz czemu my jesteśmy w takim stanie jak widać?? -Zadałem odrazu pytanie, które nurtuje mnie od samego ranka.
-Najebaliście sie i tyle.-zaśmiał się.
-Ja tak na serio...-odpowiedziałem zażenowany.
-Więc tak, kiedy kończyliśmy ostatnią butelkę ciebie i Kube zaczęła brać faza, odwalaliście niezłe dymy. Wkońcu Kuba nie wytrzymał i zezgonował ty jeszcze się pożygałeś przy czym usnąłeś na tolaecie. Dlatego nie miałem innego wyjścia jak zaciągnąć was do łóżka i jakoś rozebrać. Potem wyszedłem odprowadzić dziewczynę do domu tam też  zostałem na noc.
-O jezu jaka ulga... -mruknąłem w tym samym czasie co Kuba.

***
Przerwa była długa teraz rzadziej będą się pojawiać działy dajmy na to w pierwsze soboty miesiąca. Wytłumaczenie czemu tak długo jest proste byłam na kolonii i brak internetu dał o sobie znać. 

Odruchy serca | FF O NARUCIAKU I KUBIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz