#8

725 58 6
                                    

*Z punktu widzenia Kuby*

Wszedłem do pokoju Adama. Chciałem mu powiedzieć, że nie musi być skrępowany, bo w sumie nie mam nic przeciwko. Wchodząc zauważyłem iż wymęczony zasnął przed komputerem .

-Adam bo ja..-urwałem w połowie, gdy zobaczyłem iż się odwaca i patrzy zormarzonym wzrokiem.- ...chcesz jeść? - Nieumiejętnie zmieniłem całą koncepcję mojej wypowiedzi, aby się nie wygłypić.

-Tak. Jasne, ale zjem coś szybko i pójdę pobiegać. -Odpowiedział po czym wstał i skierowaliśmy się do kuchni.

Odgrzałem trochę spaghetti, które zrobiłem na obiad wtrakcie gdy Adam nagrywał. Krexa jak nie było, tak nie ma. Nałożyłem porcję na talerze. Adam wstał, wyjął dwa kubki z szafki i wlał sok. Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść.

-Smakuje ci ?- zapytałem chcąc przerywając niezręczną ciszę.

-Jest dobre... -odpowiedział lekko przybity.-... wiesz mi tam smakuje.

-Ok.. bo ty teraz idziesz biegać no nie?? - Ciągnąłem nie mający sensu dialog.

-No tak. -wtrącił naruciak pomiędzy kęsami jedzenia.

-Ile czasu zamierza cię nie być ??

-A co chcesz pewnie jakąś dziewczyne zaprosić... -Spojrzał na mnie przenikliwie.

-taa i co jeszcze ?? Po prostu się pytam bo jak  nie Łukasz to zamnkę drzwi i ty się nie dostaniesz bo pewnie pójde spać ze słuchawkami ma uszach.-szybko wyprowadziłem Adasia z błędnego toku rozumowania.

-No w sumie racja.-przytaknął po czym wstał. -Wiesz ja już lepiej pójdę, przebrać się i lece żeby potem nie wrcać po 23.00, więc jak coś to możesz spodziewać się mnie około 22.00

-Ok- przytaknąłem

***
Krótki rozdział ponieważ szykuję nową powieść tak na poważnie, która ukaże się na dniach. Jak narazie z przykrością stwierdzam, iż zawiesze te ff. Miłego wieczora :*

Odruchy serca | FF O NARUCIAKU I KUBIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz