Rozdział #18

196 13 0
                                    

Drugi rozdział dzisiaj! Ostatni pojawi się wieczorem! A teraz zapraszam do czytania!

2/3

____________________________________
Ziewnęłam i wyjęłam byle jakie ubrania. Okazało się, że dzisiaj będę chodziła w bluzce z długim rękawem w czarno-białe pasy i czarne spodnie.

Rzuciłam ubrania na łóżko i spojrzałam na mojego, uśmiechającego się chłopaka.

-No i co się tak szczerzysz? -zapytałam ze śmiechem.

-Jest to drugi raz, gdy się budzę, a ty stoisz przede mną w samej koronkowej i opinającej bieliźnie. -wyszczerzył się jeszcze bardziej. -Żyć nie umierać.

Zaśmiałam się i podeszłam do niego. Usiadłam na jego biodrach i położyłam się na jego klatkę piersiową.

-Opanuj testosteron Richie, bo ci wszystkie włosy wypadną. -zaśmiałam się czując jak jego kolega wbija się w moje krocze.

-To radzę ci ze mnie zejść i się ubrać na cebulkę. -zaśmiał się. -Właściwie to też ci nie pomoże i nie uchroni przede mną.

-To ja uciekam. -zaśmiałam się

Wstałam z bioder czarnowłosego i ubrałam się. Założyłam na stopy czarne stopki i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół i zauważyłam pusty salon. Weszłam do kuchni i wyjęłam dwie miski. Nasypałam do nich ulubione płatki dziewczynek i zagrzałam mleko. Gdy mleko było ciepłe zalałam płatki i wsadziłam do nich łyżkę. Postawiłam miski na stole i poszłan do pokoju dziewczynek.

-Dziewczynki wsatać. Dzisiaj jedziecie na wycieczkę.-powiedziałam podciągając roletę do góry wpuszczając światło do pokoju.

Odwróciłam się do dziewczyn przodem i cicho się zaśmiałam patrząc na chwiejące się i zaspane sześciotatki.

-W kuchni na stole macie płatki. Zejdźcie i siadajcie do stolu. -powiedziałam, a dziewczynki od razu wykonały moje polecenie.

Podeszłam do szafy Natalie i wybrałam jej ubranka, po czym wybrałam ubranka dla Anny. Ubrania każdej z dziewczynek położyłam na łóżku, po czym wyszłam z ich pokoju i zeszłam na dół.

Zrobiłam sobie kawę i stanęłam oparta tyłkiem o blat i upiłam łyk kawy. Dziewczynki jadły śniadanie totalnie rozbudzone i rozmawiały w najlepsze. Upiłam kolejny łyk kawy, a z góry zszedł Richard.

Posłałam mu uśmiech, co odwzajemnił. Podszedł do Natalie i pocałował ją w policzek, po czym stanął obok mnie i objął mnie ramieniem. Cmoknęłam go policzek i przytuliłam się do jego boku.

Gdy dziewczynki zjadły płatki poszły do siebie do pokoju, a ja zaczęłam robić śniadanie dla mnie i Richard'a. Zrobiłam nam kanapki z szynką, pomidorem i szczypiorkiem oraz herbatę. Postawiłam wszystko na stole i razem z Richard'em zabrałam się za jedzenie.

-Pyszne. -powiedział Richard z pełną buzią.

-To tylko kanapki. -powiedziałam zdziwiona.

-Kanaki zrobione przez ciebie. -zaśmiał się lekko, a ja zachichotałam.

Gdy zjedliśmy śniadanie umyłam talerz, a na dół zeszły dziewczynki z plecakami. Nalałam do dwóch butelek soku jabłkowego i dałam im je razem z woreczkiem, w którym była drożdżówka. Sześciolatki wzięły je i zapakowały do plecaków, po czym poszły zakładać buty.

-Mam je zawieść, czy ty chcesz? -zapytał mój chłopak i objął mnie w pasie.

-Możesz je zawieść, a ja trochę ogarnę w naszej sypialni, łazience, pokoju dziewczynek i ich łazience. -powiedziałam i zaczęłam myć puste szklanki po herbacie.

Siostra z przypadkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz