Przebrałam się w strój kąpielowy i na to założyłam zwiewną, białą sukienkę. Wyszłam z pokoju i zapukałam do ciemnych drzwi. Gdy głos pozwolił mi wejść wślizgnęłam się do środka zamykając za sobą drzwi.
-Hej braciszku. -powiedziałam patrząc na leżącego mężczyznę. -Jak się czujesz?
-Dobrze. -uśmiechnął się słabo.
Wywróciłam oczami i przeniosłam ciężar ciała na lewą nogę. Spojrzałam na wokalistę i uniosłam brew do góry.
-Dobrze wiesz, że mi możesz powiedzieć prawdę. -mruknęłam i podeszłam do niego siadając obok.
Złapałam go za rękę i kciukiem zaczęłam go głaskać. Uśmiechnął się delikatnie i delikatnie przyciągnął swoją dłoń do swojej twarzy. Pocałował jej wierzch, po czym wtulił ją w swój policzek.
-Powiedz mi prawdę Till. -nalegałam.
Mężczyzna westchnął i delikatnie skrzywił się z bólu. Spojrzałam na niego z troską i pogłaskałam go po głowie.
-Łeb mnie nakurwia jakbym był na pożądnym kacu, żebra palą mnie jak diabli przy każdym oddechu, wydechu lub gdy mówię. Nadgarstek napierdala i swędzi, ale nie mogę się podrapać, bo gips mi przeszkadza. Szybko się męczę i szybko usypiam. -powiedział.
-Przy wstrząsie mózgu występuje mocny ból głowy, zawroty, zaburzenia wzroku i równowagi. Powinieneś odpoczywać w ciszy i spokoju. Nie możesz się przemęczać i powinieneś spać tyle ile możesz. Ból żeber przejdzie ci po tygodniu lub dwóch, bo są tylko stłuczone. Gips będziesz musiał nosić 4 tygodnie, a bandaż na głowie masz, dlatego że rozciąłeś sobie skórę z tyłu głowy. -wytłumaczyłam mu.
-Powinnaś zostać lekarzem, ale ludzi. -powiedział uśmiechjąc się delikatnie.
-Idź spać Till. -powiedziałam całują go w czoło. -Powinieneś najwięcej czasu odpoczywać. Gdy zrobimy obiad albo ja albo Doty przyniesimy ci, żebyś mógł zjeść. -pogłaskałam go. -Teraz coś potrzebujesz?
-Nie. -pokręcił delikatnie głową. -W razie czego będę do ciebie dzwonił.
-Okej. -powiedziałam, po czym wyszłam z jego sypialni zamykając drzwi.
Zeszłam na dół i weszłam do kuchni. Dzieci siedziały przy stole i jadły galaretkę z bitą śmietaną i owocami, którą zrobił im Richard. Mężczyzna stał oparty o blat i patrzył na mnie z błyskiem w oku. Wiedziałam co oznacza ten błysk.
Podeszłam do gitarzysty o objęłam jego szyję. Jego dłonie znalazły się na mojej talii i przyciągnęły mnie do niego bliżej. Puściłam oczko czarnowłosemu i przybliżyłam swoje usta do jego ucha.
-Chcesz się pobawić wieczorem? -szepnęłam uwodzicielskim głosem.
-A ty chcesz jutro wstać? -zapytał i lekko przegryzł opłatek mojego ucha na co przeszedł mnie dreszcz.
-W takim razie nie będziemy się bawić. -udałam smutną i odeszłam od niego.
***
-Wydaje mi się, że jestem w ciąży. -mruknęłam do moich przyjaciółek tak, żeby żadne z dzieci i żaden z mężczyzna nie usłyszał mojej wypowiedzi. -Okres mi się spóźnia trzy dni.
-Musisz zrobić test ciążowy. -powiedziała szeptem Doty, a Lucy pokiwała głową i poprawiła okulary przeciwsłoneczne na nosie.
-Wiem. -powiedziałam patrząc na Richard'a i Natalie. -Zrobię dzisiaj wieczorem.
Żadna z dziewczyn się już nie odezwała. Leżałyśmy na leżakach przy basenie i opalałyśmy się w bikini. Słyszałam śmiech dzieci i żarty chłopaków. Mężczyźni uczyli też dzieci pływać. Przyłapywałam się na tym, że patrzyłam w okno sypialni Till'a. Wiedziałam, że był w domu, ale martwiłam się o niego.
CZYTASZ
Siostra z przypadku
FanficZAKOŃCZONE Vitani. 20to letnia kobieta, która pracuje jako doktor weterynarii. Jest siostrą sławnego wokalisty z niemieckiego zespołu heavy metalowego. Mowa tu o Till'u Lindemann. Kobieta nie jest jakoś blisko związana z bratem, jednak jedna sytuacj...