To jest fan-fikcja, oparta na postaciach, sceneriach i sytuacjach z anime „Death Note" wyprodukowanego przez studio Madhouse; stworzone przez Tetsuro Araki. Zostało to napisane wyłącznie po to, aby inni fani serii mogli się cieszyć, a nie czerpać korzyści dla autora. Wszystkie postacie, z wyjątkiem tych, które stworzyłam do tych historii, są chronione prawami autorskimi Madhouse i są używane bez ich wiedzy. Proszę nie pozywać, ponieważ zostało to zrobione jako hołd dla ducha oryginalnego anime.
Mello stał przed grobem Matta. Łzy spływały jedna po drugiej ginąc w pierzastym kożuchu. Lodowaty wiatr rozwiewał mu włosy i targał ciemną kurtką. Miał wrażenie, że wcale go tu nie ma, że wraz z Mattem też coś go opuściło.
- Obiecałeś - wyjąkał cicho
Nagle poczuł czyjąś dłoń na ramieniu. Odwrócił się, ale nikogo nie zobaczył. Wytężył wzrok rozglądając się wokół siebie. Westchnął i spojrzał na nagrobek z rezygnacją. Czy to mógł być duch? A może mu się tylko wydawało? Wtem znowu poczuł dotyk na ramieniu, ale tym razem był ciepły. Bał się odwrócić. To uczucie, że ktoś tu jednak jest było lepsze niż samotność, która mu pozostała, a jeśli znów się odwróci zapewne dostrzeże pustkę.
- Wybacz, to może trochę dziwne, chciałam tylko... - usłyszał cichy, damski głos, a dłoń z jego ramienia zniknęła
Czyli jednak teraz to był żywy człowiek, nie duch.
- Myślałem, że to duch... - mruknął i odwrócił się z rozczarowaniem do dziewczyny
- Że to duch... - głos zawiózł mu w gardle
Przeklął w duchu. Dlaczego jego zawsze twarda i zimna skorupa została rozbita wraz z śmiercią Matta? Raptem miesiąc temu spotkał tą obrzydliwą dziewczynę, która potem go postrzeliła... Matt obiecał, że nie odejdzie, ale kiedy grał w te swoje głupie gry, nie spojrzał na światła na ulicy i wszedł komuś pod... łzy pociekły mu po brodzie
Nieznajoma zbliżyła się do niego. Twarz Mello była nie widoczna, zakryta blond włosami, które wirowały od podmuchów wiatru.
- Jego duch na pewno zawsze z tobą będzie - szepnęła i przytuliła go
Mello nie wiedział jak zareagować. Drugi człowiek, nie znał go i chciał go tak po prostu pocieszyć?
- Dlaczego w ogóle do mnie podeszłaś? - zapytał przez łzy, kładąc głowę na jej ramieniu
- Bo byłeś smutny - odparła
Wraz z Mattem stracił przyjaźń, kogoś kto zawsze przy nim był.
Odsunął się lekko od dziewczyny. - Chyba jesteś aniołem - powiedział i siąknął nosem, nie wiedział dlaczego to wyznał
Dziewczyna w odpowiedzi roześmiała się tak jakby błyszczącym głosem i podała mu chusteczki. - Chyba nie spotykasz zbyt przyjaznych tobie ludzi - stwierdziła
Mello wziął jedną chusteczkę i wyczyścił nos. Nadal czuł się pusty w środku, chociaż ta dziewczyna zapaliła w nim jakąś iskierkę szczęścia. A, a może ona też chce go zastrzelić? Czy powinien się w ogóle cieszyć, gdy Matta już nie było? Znowu poczuł łzy. Zaczynał wychodzić na mięczaka przed tą osóbką.
Nie pozwolił łzom wypłynąć i wyciągnął dłoń do dziewczyny.
- Jestem Mihael, ale mów mi Mello
Uścisnęła jego dłoń. - Cammile i nie powstrzymuj w sobie tego, że cierpisz, bo wtedy jeszcze bardziej się krzywdzisz. - powiedziała delikatnie
Cholera, dostrzegła jego szkliste oczy. Puścił jej dłoń.
CZYTASZ
Przyjaciel
FanfictionKrótka historia dwójki przyjaciół Matt' a i Mello z anime Death Note. "Mello siedział na bordowej, skórzanej kanapie gryząc czekoladę małymi kęsami. Czuł, że jest tu tylko ciałem, nie duchem. Jego myśli krążyły wokół jego niewdzięcznej pracy w mafii...