Rozdział 12

12.6K 754 165
                                    

Dom był cały biały, zbudowany z cegły. Miał trzy piętra. Wokół domu znajdował się ogromny ogród. Był zadbany, ktoś musiał w nim pracować.

Alfa wsiadł z samochodu, okrążył go, po czym otworzył mi drzwi. Podał mi rękę, żeby pomóc mi wysiąść, ale ja zignorowałam. Nie spodobało się to mężczyźnie, który groźnie warknął niezadowolony z mojego postępowania, a następnie sam chwycił mnie mocno za rękę.

- To boli - powiedziałam cicho, starając wydostać swoją rękę z żelaznego uścisku. Alfa poluźnił uścisk i pociągnął mnie w stronę wejścia do domu.

Pierwsze na co zwróciłam uwagę po wejściu do mieszkania to jego wystrój. Wszystko wydawało się być ekskluzywne oraz było zachowane w ciemnych kolorach. Jak dla mnie było tu za ciemno i przydało by się wprowadzić trochę kolorowych urozmaiceń.

Mężczyzna zaprowadził nas do salonu, zauważyłam dwie osoby siedzące na kanapie - kobietę i mężczyznę. Gdy nas zobaczyli od razu wstali z miejsc. Na twarz od razu wpłynął uśmiech.

- Pearl, poznaj mojego Betę Adama i jego przeznaczoną  Grace - powiedział Alfa.

-  Miło mi cię poznać - powiedziała dziewczyna. Była ona blondynką z brązowymi oczami i uważam, że była bardzo ładna - Aiden wiele mi o tobie opowiadał. Nie mogłam się doczekać, aż będę mogła cię poznać - oznajmiła podekscytowana i nie czekając na żadną relację z mojej strony, przytuliła mnie. Wydawała się bardzo miła i miałam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.

- Grace, daj jej trochę odetchnąć. Jeszcze się ciebie przestraszy - powiedział rozbawiony Alfa i przyciągnął mnie do swojego boku. Jego ręka znajdowała się na mojej talii. Mimo, że nie chciałam, żeby mnie dotykał, czułam się dobrze w jego uścisku. Dobrze i bezpiecznie. Nie powinnam tego czuć, znam go zaledwie tydzień i prawie wcale z nim nie rozmawiałam.

- Jak chcesz możesz przyjść do mojego pokoju jak będziesz miała chwilę. Będziemy mogły się lepiej poznać - powiedziała do chwili Grace. Uśmiechnęłam się do niej i lekko pokiwałam głową. Tylko gdzie jest jej pokój?

- Jeśli Pearl będzie miała taką ochotę, to zaprowadzę ją do ciebie. A teraz wybaczcie nam, ale pójdę oprowadzić Pearl po domu - oznajmił Alfa i nie czekając na odpowiedź pociągnął mnie do wyjścia z pomieszczenia. - Dom ma trzy piętra. Ostatnie należy do nas. Jest tam między innymi nasza sypialnia, mój gabinet i pokój luny. Na drugim piętrze mieszkają Bety. Są tam też sypialnie gościnne. Na najniższym poziomie jest, jak już widziałaś, salon, kuchnia. Mamy również salę kinową - Aiden tłumaczył mi wszystko, ciągnąc mnie na najwyższe piętro. W końcu zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami. - A to jest właśnie nasza sypialnia. - Mężczyzna otworzył drzwi i wpuścił mnie do środka. Pomieszczenie było duże. Znajdowało się tu łoże małżeńskie, szafa, półka na książki i komoda. Wszystko do siebie pasowało i nie sprawiało wrażenia przepychu. Pokój, tak jak cały dom, był utrzymany w ciemnych kolorach.

- Podoba ci się? - spytał.

- Tak, tylko... - zawahałam się

- Tak? - ponaglił mnie Alfa

- Jest tu dla mnie trochę za dużo ciemnych kolorów.

- Jeśli cię to uszczęśliwi, to możesz trochę zmienić wystrój, dodać kilka kolorowych dodatków - zaproponował, na co uśmiechnęłam się w odpowiedzi. - Jakbyś miała jakieś pytania, to też możesz śmiało pytać.

- Tak właściwie to mam jedno pytanie. Mówiłeś coś o pokoju luny. Co to?

- To pokój, który należy tylko do ciebie i nikt nie może do niego wchodzić bez twojej zgody. Możesz tam chodzić, gdy będziesz chciała od wszystkiego odpocząć, ale mam nadzieję, że nie będzie dużo takich sytuacji - wytłumaczył - Masz na coś teraz ochotę?

- Tak, zaprowadzisz mnie do Grace? Chciałabym z nią porozmawiać.


I jak? Nie wiem, kiedy dodam następny rozdział (ale na pewno będzie).

~Karo


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 04, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WybranaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz