Zostałam obudzona przez Sarę.
- Witaj Pearl - powiedziała - Król prosił, żebym cię obudziła. Alfa Aiden jest już w drodze i ma dotrzeć za dwie godziny, dlatego musisz szybko się ubrać i zejść do jadalni.
- Dobrze, dziękuję Saro. Już idę - oznajmiłam i wstałam z łóżka. Skierowałam się do łazienki, by się umyć i ubrać w sukienkę, wybraną wczoraj. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a jako dodatek założyłam wisiorek z niebieskim kamieniem. Po kilkunastu minutach wyszłam gotowa z łazienki i skierowałam się do jadalni. Siedział już tam tata wraz z moimi siostrami.
- Dzień dobry - powiedziałam
- Witaj Pearl - przywitał się tata - Cieszę się, że przyszłaś. Usiądź, właśnie zaczynaliśmy jeść - poprosił, a ja to zrobiłam - Poprosiłem wasze pokojówki, żeby obudziły was wcześniej niż zwykle, ponieważ dostałem wiadomość od Alfy Aidena, że jest już w drodze do nas i będzie w przeciągu dwóch godzin. Proszę was, żebyście zachowywały się przyzwoicie i nie narzucały się mu. Rozumiecie?
- Tak - powiedziałyśmy zgodnie
- To dobrze. Gdy zjecie możecie iść do swoich pokojów, by się przygotować, a gdy Alfa przyjedzie, wyślę po was pokojówki - oznajmił. Reszta posiłku odbyła się w ciszy, a potem każda z nas skierowała się do swojej komnaty. Usiadłam na swoim łóżku i nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. W pewnym momencie drzwi do mojego pokoju się otworzyły i do komnaty weszła April. Miała na sobie niebieską sukienkę do kolan. Wyglądała na smutną.
- Hej April. Coś się stało? - spytałam
- Tak, boję się - powiedziała cicho.
- Czego? - zdziwiłam się
- Że mi ciebie zabierze - wydukała, a w jej oczach pojawiły się łzy.
- Skarbie, nikt mnie tobie nie zabierze - przytuliłam - Nawet jeśli będę musiała stąd wyjechać, będziemy się odwiedzać i rozmawiać przez telefon. Ale nie myśl o tym teraz. Wszystko się ułoży. Już wczoraj o tym rozmawiałyśmy. Zostajesz tak ubrana na przyjazd Alfy? - zmieniłam temat
- Tak, tylko poproszę jeszcze Marie, żeby zrobiła mi warkocza.
- Jak chcesz to ja mogę ci go zrobić - zaproponowałam
- Tak! - krzyknęła dziewczynka. Poszłam do łazienki po szczotkę i gumkę do włosów, i wróciłam do pokoju. Usiadłam na łóżku za April i zaczęłam jej robić warkocza dobieranego. Po kilku minutach był już gotowy.
- I jak ci się podoba? - spytałam, gdy skończyłam.
- Jest piękny - powiedziała April, przeglądając się w lustrze.
Resztę czasu spędziłyśmy za rozmawianiu o niczym, dopóki nie przyszła do nas Maria, pokojówka April.
- Witam panienko - przywitała się - Jest z tobą April? Nigdzie nie mogę jej znaleźć - oznajmiła i przeszukała wzrokiem pokój. Gdy natrafiła na moją siostrę, odetchnęła z ulgą - Tu jest panienka. Jak dobrze. Król kazał powiadomić panienki, że Alfa Aiden już przybył i żebyście zeszły do sali tronowej, bo poznać Alfę - powiadomiła nas. Serce zabiło mi szybciej. Już przyjechał.
- Dziękujemy Mario, już idziemy - powiedziałam i Maria wyszła z pokoju - Idziemy? - spytałam April, a ona jedynie skinęła głową i złapała mnie za rękę. Ruszyłyśmy do sali tronowej. Przed salą stali dwaj strażnicy, którzy gdy nas zobaczyli, otworzyli nam drzwi. Czekał już tam na nas tata z Octavią i Theresą. Stali oni obok tronu. Sala była duża. Od drzwi do tronu było dwadzieścia metrów. Na ścianach było dużo obrazów, a z sufitu zwisał piękny szklany żyrandol.
- Jak dobrze, że już jesteście - tata westchnął z ulgą - Alfa Aiden już przyjechał i jest w swojej komnacie. Za chwilę ma tu przyjść. Stańcie wszystkie obok siebie od najstarszej do najmłodszej - polecił i ustawił nas w szeregu przodem do drzwi - Dobrze, pamiętajcie co wam wcześniej mówiłem - powiedział i w tym momencie drzwi od sali zaczęły się otwierać. To już czas. Alfa przyszedł.
Udało mi się dzisiaj dodać. Jak Wam się podoba? Komentarze i gwiazdki są mile widziane.
~Karo
CZYTASZ
Wybrana
Lobisomem- Jak wiecie nasze państwo potrzebuje pomocy - powiedział tata do mnie i moich trzech sióstr - Dlatego jutro przybędzie do nas Alfa Aiden, który zaoferował nam pomoc. - Tak po prostu? - spytałam - I nie chce...