Imagine #111

1.5K 62 9
                                    

Kontynuacja imaginów 104-110

-nareszcie koniec!-krzyknęła twoja bff zamykając drzwi szkoły.
-nie ciesz się.Jutro znów musimy tu wrócić.
-Oo widzę ze humorek dopisuje
-ciekawe czy tobie tez by dopisywał,gdybys była na moim miejscu i musiała robić projekt z tym idiota.
-wiesz,że ja bym się z tobą zamieniła.Ten facet od biologii tez jest chory.Nie mów nikomu,ale słyszałam jak mówił jakiejś dziewczynie z innej klasy która tez chciała się zamienić partnerem,ze jeśli to zrobi to grozi jej jedynka na koniec z biologii bez możliwości poprawy.
-widzę,ze następny ma chorobę psychiczna.Trudno jakoś dam radę.

-hej!(T.I),poczekaj!
Odwracasz się do tylu i widzisz biegnącego w twoja stronę Dallasa.
-co chcesz?
-chyba zapomniałaś,ze robimy razem projekt.Chciałem zapytać gdzie widzimy się po szkole.U mnie,czy u ciebie?
-u nikogo.Sama zrobię ten projekt,a ty się tylko podpiszesz.
-co?
-zrozum,ze nie mam ochoty widywać się z tobą po szkole.Wystarczy mi,że muszę cię oglądać i słyszeć od poniedziałku do piątku w jednej klasie
-nie interesuje mnie to.Słyszałaś nauczyciela,projekt mamy zrobić R A Z E M!
-zrobię go S A M A,a ty się tylko podpiszesz.
-nie? To jak,u mnie czy u ciebie?
-do ciebie nigdy nie pójdę!
-okej,to za dwie godziny u ciebie,paaa!

-nie? To jak,u mnie czy u ciebie?-do ciebie nigdy nie pójdę!-okej,to za dwie godziny u ciebie,paaa!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wstałaś i poszłaś otworzyć drzwi.
-No witam moją partnerkę.To co gdzie to robimy,u ciebie w pokoju?-puszcza do ciebie oko
-nie wpuszczę cię do mojego azylu.Idź do salonu.
-ohoho,myślałby kto.
-z grzeczności zapytam,chcesz coś do picia?
-nieee,mam swoje picie,jeszcze byś mi czegoś dosypała.
-zamknij się już! Masz jakiś pomysł na ten projekt?

W odpowiedzi od Camerona dostałaś głucha ciszę.
-halo? Słyszysz mnie?
-kazałaś mi się zamknąć więc się nie odzywam.
-wiesz co tak patrzę na ciebie i mam jeden pomysł.Do naszej prezentacji możemy użyć żywego przykładu aby pokazać chorobę otępiałych i psychicznych.
-serio? Kogo masz na myśli?
-No nie wiem...Ciebie!
-ha ha ha,bardzo śmieszne.
-ale ja teraz nie żartuje.
-szkoda,że nie wylosowałem tematu o rozmnażaniu.Tu też byśmy mogli być żywym przykładem i razem byśmy pokazali klasie jak to się robi.
-tak,nie myliłam się,jesteś idealnym przykładem do chorób psychicznych.

*Dwie godziny później

-No dobra skoro już wszystko ustaliliśmy to będę się zbierał.
-nareszcie!
-wiem,że w głębi duszy jest ci przykro,ale nic na to nie poradzę.
-O nie! Jak wyjdziesz to się chyba popłacze
-ja wiem,a i jeszcze jedno.Nie dam rady jutro do Ciebie przyjść więc ty będziesz musiała przyjść do mnie.Wyślę ci później sms z adresem.
-po moim trupie!
-to się da załatwić,a i jeszcze coś.Nie szukaj mnie jutro w szkole,bo niestety mnie nie będzie.
-bardzo dobrze.Dzień stanie się piękniejszy,a teraz żegnam,cześć!

Po długiej kąpieli poszłaś się przebrać w piżamę i położyłaś się spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po długiej kąpieli poszłaś się przebrać w piżamę i położyłaś się spać.Kiedy już przysypiałaś usłyszałaś dźwięk wiadomości.Sięgnęłaś ręką po telefon znajdujący się na szafce nocnej

Sięgnęłaś ręką po telefon znajdujący się na szafce nocnej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Postaram się coś jeszcze dodać pod wieczór😃
D.

Cameron Dallas preferencje i imaginy (PL) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz