Imagine #62

1.5K 63 1
                                    

Kontynuacja imaginów 55-61

Tydzień później

Przez cały ten czas pisałaś z nieznajomym i nawet go polubiłaś,polubiłaś z nim pisać.Jego rozmowy z tobą były podobne do tych z Cameronem, za którymi tak bardzo tęskniłaś.

Od powrotu z NY Jack zaczął się dziwnie zachowywać.Na waszych wspólnych spotkaniach jest jakby nieobecny,zaczął cię unikać i nie spędzacie razem już tyle czasu co kiedyś.
Siedzisz z nim właśnie u niego w salonie.Jack ciagle siedzi w telefonie,albo wgl nie zwraca na ciebie uwagi.Chcesz wstać bez słowa i wyjść,ale chłopak łapie cię za rękę.

-(T.I) możemy pogadać?
-o wreszcie chcesz rozmawiać.To my mamy jeszcze o czym rozmawiać.Myślałam,ze teraz nasz związek polega na zlewaniu siebie nawzajem więc o czym chcesz rozmawiać?
-o nas (T.I)...
-zaczyna się robić ciekawie,no słucham Cię
-od jakiegoś czasu coś się między nami psuje,nie wiem czy zauważyłaś.
-och doprawdy Jack? Dobrze,ze mi powiedziałeś,bo nie wiedziałam o tym.-wywracasz oczami
-musimy się rozstać (T.I)
-co?!Powtórz,bo chyba zle usłyszałam
-musimy się rozstać.Zrozum to nie jest twoja wina,a moja.Ja..jakby ci to powiedzieć.To co było między nami się wypaliło.Od dłuższego czasu nie czuje już tego samego co na początku,ja przepraszam.
-czemu mi nie powiedziałeś tego wcześniej?
-bo myślałem,ze może to się zmieni,ze będzie tak jak na początku.

Zaśmiałaś się na słowa chłopaka i z niedowierzania zaczęłaś kręcić głowa.
-wiesz co Jack,przez ten nasz chory związek straciłam kogoś ważnego dla mnie,a straciłam ta osobę ze względu na ciebie.Boże jaka ja byłam głupia..-zaczęłaś płakać
-(T.I) o kim ty mówisz?
-mówię o Cameronie.On mi wyznał miłość Jack,a ja zerwałam z nim kontakt,bo bałam się,ze tez zacznę czuć do niego to samo co on do mnie.Zrobiłam to dla nas,dla naszego związku..nie mogę w to uwierzyć jaka jestem głupia!-wstałaś z kanapy i szłaś w stronę drzwi.
-(T.I) uspokój się!
-nie uspokajaj mnie! Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie,czy ty wtedy naprawdę byłeś w NY na tym ważnym spotkaniu?Czy było jakieś spotkanie?!Opowiedz mi!
-nie,nie było żadnego spotkania..(T.I) ja cię przepraszam.-chłopak idzie w twoja stronę aby cię przytulić.
-daj spokój Jack.-odpychasz go i trzaskasz drzwiami.

Cameron Dallas preferencje i imaginy (PL) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz