3.Nowy bohater cz. 2

264 24 4
                                    

Uściskali się na powitanie i weszli wszyscy do domu. Następnie zjedli obiad i Marcus poszedł się rozpakować, a Lili i jej rodzice pojechali na zakupy. Rozłożył rzeczy, pochował do szafek i zaczął się rozglądać po pokoju. W pewnym momencie zauważył, że na parapecie leży jakieś małe pudełko. Wziął je i obejrzał dokładnie. Pod spodem była przyczepiona kartka. Zaczął ją czytać: ,,Niech to będzie zwrot mojego długu, w końcu i tak na niego zasługujesz.". Przypomniał sobie staruszka z lotniska, któremu pomógł, a który obiecał oddać dług przy najbliższej okazji. Zaciekawiony zajrzał do środka i ujrzał sygnet z wyrzeźbioną płaską wilczą głową. Założył go. Ale nagle pojawiła się nad sygnetem szara, świecąca kula. Zaskoczony tą nagłą i niespodziewaną sytuacją Marcus cofnął się pod ścianę, jednak bąbel energii pozostał przed nim. Po chwili kula znikła, a na jej miejscu pojawił się kłębek szarego futra, który się rozwinął i zamienił w małe latające stworzenie trochę przypominające wilczka. Otworzyło powieki osłaniając piwne oczy i rozwarło pyszczek pełen małych kłów:

- Uaaagrr - ziewnęło. - Kto przerywa mi sen? - rozejrzało się po pokoju, aż spostrzegło Marcusa, który już robił zamach książką na wilczka. W porę zrobił unik, skoczył na dłoń chłopaka i go ugryzł.

- Ał, to boli ! - krzyknął Marcus. - Coś ty za jeden?

- Jestem Woody, kwami miraculum wilka. Skoro mnie obudziłeś, to znaczy że zostałeś wybrany.

- Zaraz, zaraz. Na kogo wybrany? Co to jest kwami i miraculum?

- No wybrany na strażnika Biedronki i Czarnego Kota. Natomiast kwami to magiczne istoty zamieszkujące każde miraculum . Pomagają właścicielowi zmieniać się w superbohatera. A miraculum to biżuteria zawierająca magiczny kamień pozwalający właścicielowi zamieniać się w superbohatera.

- Tak, słyszałem o tej dwójce. Więc mówisz, że mam być ich niańką.

- Być może, twoim zadaniem jest dbać o to, aby nic się im nie stało i żeby nic nie przeszkodziło w wykonywaniu zadania.

- Ok. A mam jakieś supermoce?

- Moc watahy. O reszcie się dowiesz po przemianie. Gwarantuję.

- Dobra, a jak się przemienić?

- Powiedz ,,Woody, wyj!".

- Super, więc zaczynajmy. Woody, wyj! - mówiąc to uniósł pięść z sygnetem do góry, którego wilcza głowa uwypukliła się, a Woody zakręcił się jak wir nad nim i wleciał do otwartej wilczej paszczy. - Auuuu - zawył Marcus, odchylając głowę do tyłu i gwałtownie opuszczając ręce. Potem szybkim ruchem wyprostował głowę, na której właśnie w szarym blasku zmaterializowała się szara maska i wilcze uszu o identycznym kolorze. Następnie uniósł jakby odruchowo ręce pokryte już szarym kostiumem, a z palców wyrastały mu krótkie lecz ostre pazury. Chwile potem dolna część ciała w błysku szarego światła pokryła się kostiumem, a z tyłu wyrósł mu puszysty wilczy ogon. Na stopach pojawiły się szare kozaki. Mięśnie ramion, nóg i tułowia stały się trochę większe. Na koniec się skulił i gwałtownie wyprostował przybierając pozę jakby chciał kogoś wystraszyć szponami u rąk i powiększonymi kłami w ustach.

- No może być. - powiedział Marcus, ale zupełnie innym głosem. - O rany, głos mi się zmienił. No, przynajmniej nikt mnie po głosie nie rozpozna. Ok, czas sprawdzić co potrafię i czy ta dwójka nie potrzebuje mojej pomocy.

Tak więc podszedł do okna, otworzył je i skoczył.

*Ciąg dalszy nastąpi*

Miraculum: Trzeci do paryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz