Miraculum: Trzeci do pary

23. Pytania i odpowiedzi

- Więc, co chcecie wiedzieć? 

- Na początek po co to całe wczorajsze  przedstawienie? I dlaczego nadal żyjemy?

- Jak już powiedziałem, obserwowałem was i widziałem rodzące się między wami uczucie. Jednak nie mogliście tego sami zauważyć. Potrzebowaliście czegoś co was w końcu do tego zmusi. Więc postanowiłem sam się tym zająć. Właśnie po to było to wczorajsze przedstawienie. I żyjecie właśnie dlatego, że nie próbowałbym was połączyć a potem zabić. - mówił i w pewnej chwili zabrzęczał jego telefon. Wilk nie miał teraz czasu sprawdzać o co chodzi, więc nawet go nie wyciągnął.

- No dobra, ale jak? Przecież najprawdopodobniej twoje klony strzeliły nam w plecy.

- Tak, ale nie z pistoletów, tylko ze strzykawek ze środkiem usypiającym wyglądających jak pistolety.

- Ile ci zajęło to planowanie tego wszystkiego? - spytali nieco zaskoczeni tym co słyszą.

- Nie wiele. Od kiedy poznałem wasze tożsamości i uczucia, obmyślałem ten plan. Wszystko co przedtem  robiłem właśnie do tego zmierzało. Właśnie dlatego, nie użyłem Mocy watahy w walce z burmistrzem, dlatego pokazałem wam super przemianę i dlatego dwa dni temu spłoszyłem ptaka, który wleciał przed jo-jo oraz złapałem akumę w rękę. Wszystko było prawie gotowe tamtego dnia. Do ukończenia planu potrzebowałem tylko miraculum motyla. - mówiąc to pokazał broszkę przyczepioną do jego kostiumu.

- No właśnie, skąd je masz, jak je zdobyłeś?

- Jak już powiedziałem, jestem posiadaczem miraculum motyla od dwóch dni. Kiedy powiedziałem wam, abyście wracali do domów a sam ruszyłem za akumą, ale tak naprawdę nie chciałem jej pociąć pazurami tylko biec za nią aż do kryjówki Władcy Ciem. Kiedy tam dotarłem to wskoczyłem przez okno i patrzyłem na zaskoczonego Władcę Ciem.

- Muszę przyznać Wilku, że sprytnie to rozegrałeś. - powiedział Władca Ciem.

- Masz rację. a teraz oddaj mi swoje miraculum. - odpowiedział Wilk.

- Nie licz na to. - mówiąc to uderzył laską o podłogę. Rozeszła się fala mrocznej energii i wszystkie motyle zamieniły się we wszystkich super-złoczyńców, którzy do tej pory się pojawili.

- Liczyłem, że to powiesz. Moc watahy! - pojawiły się jego klony. - Oni się zajmą twoimi sługusami. Tobą zajmę się sam.

- A więc się wzmocnię. - wykonał znajome ruchy i aktywował super przemianę. Skrzydła z przodu jego kostiumu wyrosły teraz z pleców, a laska się wydłużyła i stała się kosturem.

- Widzę, że poznałeś to dzięki mnie.

- O nie Wilku, nie tylko twój kwami wie dużo o miraculach. Ale dość gadania, Osobowość! - wystrzelił z kostura ciemny promień w Wilka. Bohater poczuł potworny ból.

- Co to jest?

- To jest moja druga sekretna moc. Zmieniłem twoją osobowość. Teraz będziesz mi posłuszny. A przynajmniej tak by było gdyby nie twoje miraculum. Ale za kilka minut już nic cię nie ochroni.

- Więc muszę cię pokonać. Walczmy. Do ataku!

Wszyscy zaczęli walczyć. Klony Wilka przeciw super-złoczyńcom. Natomiast Władca Ciem wzleciał, a Wilk zaczął biegać i skakać po ścianach atakując go ze wszystkich stron. W pewnym momencie zrozumiał, że jest za wolny i aktywował super przemianę. Walka była trudna ale po minucie bohater zdobył przewagę, rzucił przeciwnika na ziemię i zerwał jego miraculum. Wszyscy super-złoczyńcy zniknęli. Pojawiło się kwami motyla. ,,Wiem czego chcesz, ale potrzebuję odzyskać siły najpierw." powiedziało do Wilka. ,,Więc bierz. Tylko szybko. Mam mało czasu." odpowiedział Wilk rzucając kwami fiolkę z nektarem. Kiedy już Nooroo odzyskał siły, chłopak przypiął broszkę i zamienił się w Władcę Ciem, aktywował super przemianę i użył w porę Osobowości na sobie.

- Właśnie tak zdobyłem Miraculum Motyla. Teraz wiecie. - powiedział Wilk.

- Czekaj, chwila. - odpowiedziała Marinette. - Czegoś nie chcesz nam powiedzieć.

- Niby czego?

- No kim był Władca Ciem. - odpowiedział Adrien. - To przecież najważniejsze. Chcemy wiedzieć kim od początku był nasz wróg.

- Ech - westchnął Wilk. - No tak. Pora wam wyznać to i owo. To co teraz powiem was zaskoczy a szczególnie ciebie Adrien.

*Ciąg dalszy nastąpi*