Inne mate

10.2. Luna

Brian's POV
Jestem Brian Wolf. Najsilniejszy Alfą na świecie. Mam 20 lat i mam swoją watahę tylko 2 lata, a już liczy przeszło 5 tysięcy wilkołaków. Brakuje mi tylko 1 rzeczy... Luny. Co roku pewna samicą kategorii Alfa zostaje Luną. Samiec, który pierwszy ją oznaczy jest jego. Dzisiaj rano ją wyczułem. Jest na terytorium Aarona. Szybko zebrałem najsilniejszych samców i wyruszyliśmy. Widziałem jak ten tępak trzyma ją przerzucają przez bark. Rzuciłem się na niego i szybko wstałem. Leżał nieprzytomny metr ode mnie, a ona 5 metrów za nim. Spojrzała na mnie, w jej oczach widoczne było przerażenie. Zacząłem iść w jej stronę, zaś ona zaczęła się odsuwać. Ja szybko do niej podszedłem i złapałam za rękę i przerzuciłem przez bark. Nie szamotała się, bardzo dobrze uśmiechnełem się pod nosem. Po około 3 godzinach byliśmy pod domem. 'uśpij ją' kazałem swojemu becie. On szybko wykonał rozkaz, a ona usnęła położyłem ją na swoim łóżku. Poszłam do swojego gabinetu i zaczełem myśleć o przyszłości, teraźniejszości i przyszłości. Nagle przypomniała mi się moja mate

retrospekcja

byłem na polu walki, tak jak ojciec kazał zabijałem każdego przeciwnika z wrogiej watahy. Zabiłem już z 20 wilkołaków, moim zadaniem było przedostanie się do młodych i je wykraść. Wreście dotarłem do młodych, pokonałem wszystkie omegi, które chroniły młodych. Została ostatnia. Szara wilczyc z granatowymi oczami, gdy tylko spojrzała na nie jej oczy stałe się czerwone, z mnie zaczęły piec. To ona , to moja mate, mój wilk był taki uradowany. Zapomniałem o swojej misji i ją po prostu przytuliłem,  ona się we mnie wtuliła. tak poznałem swoją mate. Moja kochana mate.

Koniec retrospekcji

Przypomniałem sobie o niej jak ja za nią tęsknie.

2 retrospekcja

Czekałem na nią pod naszym drzewem, przy wybrzeżu morza, ona kochała morze. Jej oczy to odzwierciedlały, bo miały podobny kolor. Ona sama miała jasno blond włosy i morskie oczy. Czuje już jej obecność, jest niedaleko. Patrzyłem się w las, wyłoniła się, ale nie sama za nim stała dziewczyna z rudymi włosami i chłopak z blond włosami

-cześć to Diana moja bliźniaczka, a to Cedrick mój starszy brat, a to jest Brian moje mate

Powiedziała spokojnie podchodząc do mnie. Obawiałem się, ze mnie odrzucą i zakażą się spotykać, a nie przeżyłbym bez. Kocham ja oni na szczęście okazali się naprawdę fajnymi ludźmi mimo, że jestem synem ich wroga. Okazało się , że brat Diony jest wampirem i nie mieszka z nią.

Koniec retrospekcji

Przypomniałem sobie jak różna była Diana od Diony mimo, że były bliźniaczkami.

3 Retrospekcja

Siedzieliśmy razem na łące zastanawialiśmy się co zrobimy. Byliśmy dziećmi dwóch największych skłóconych watah. Nazywała się Diona Silverstone. Jej brat i jej bliźniaczka wiedziali o nas jako jedyny. Nikt oprócz mnie, mojej ukochanej i rodzeństwa mojej mate nie wiedział o nas. Chciałem ją pocałować, lecz na łąkę wszedł ojciec dziewczyny. Gdy tylko nas zobaczył kazał nas rozdzielić. Dał mi najgorszą karę jaka może być. Jej śmierć na moich oczach. Ona mówiła, że ojciec jej nie nawidzi, ale aż tak by zabić własną córkę. Widziałem jak umierała. Ostatnie słowa brzmiały 'zawsze  cię kochałem, kocham i będę kochać. Znajdź moją siostrę Dianę. Do zobaczenia na tamtym świecie kochanie'...

Koniec retrospekcji

Przypomniałem sobie o tym to przeszłość, muszę to zapomnieć i znaleźć tą Dianę. Z złości zaczęłem niszczyć pokój po chwili się uspokoił i kazałem omegą posprzątać to, a ja sam poszłam do 2 gabinetu. Ta dziewczyna przyjdzie za 10 minut. Czekał i przyszła
-podejdź
Rozkazałem szorstkim tonem i podeszła. Ja wstałem i zacząłem jąobwąchiwać
-dzisiaj cię oznaczę i się sparujemy
-co nigdy w życiu, wiesz nawet jeśli musiałbyś ustawić się w kolejce.
-a niby czemu, będziesz luną mojego stada, bo jesteś najsilniejszą samicą na świecie
-aaron ubzdurał sobie, że jest moim mate, a prawdziwym jest jego brat bliźniak i nigdy nie będę luną twojego stada
- będziesz zmuszę cię do tego
Podszedłem do niej i pocałował. Ona  się wyrywała . Uśmiechnełem się
Powiedziałem i wyszedłem z pokoju. Wyglądała na przestraszoną, ale moja wataha potrzebuje Luny. Wtedy będzie jeszcze silniejsze. Dzisiaj ją oznaczę i się sparujemy. Wyglądała znajomo, czemu ja się nie zapytałem ją o imię, poszedłem na pole treningowe. U nas trening wygląda tak: pierwsze mają delty, potem gammy, a na końcu bety. Omegi nie mają w ogóle treningu one pracują albo w domu, albo opiekują się młodymi.  Około godziny 20:00 skończyłem trening. Teraz kieruje się w stron sypialni gdzie ona na mnie czeka. Leżała na łóżku, odwrócona do mnie plecami. Podchodzę i siadam na łóżku. Odwracam ją w swoją stronę i ją zaczynam całować. W ogóle zapominam by zapytać się jak ma na imię. Zaczynam całować ją na szyi. Oznaczę ją na ręce tak sobie postanowiłem. Biorę jej rękę i się w nią wgryzam,a ona krzyczy. Patrze na jej rękę jest na niej wilcza łapa , a w środku niej wilk. Uśmiecham się zadowolony . Nagle przypominam sobie o 1 ważnej rzeczy

- Jak masz a imię i ile masz lat. Jutro się sparujemy , bo chce się trochę o tobie dowiedzieć

- Jestem Diana Silverstone i mam 16 lat.

Zamarłem to niemożliwe...

4 retrospekcja

Moja mate już nie żyje chce wykonać jej ostatnią wolę i ochronić jej siostrę, Wchodzę do jej domu i szybko ją wyprowadzam , wszystko idzie zgodnie z planem , ale jej ojciec nas zatrzymuje, Chce odzyskać córkę żeby stała się jego luną . To chore przecież on jest jej ojcem. Próbuje go ominąć, ale nagle skaczę na nas inny wilk i  wgryza się w jej szyję. Ma ślady krwi . Zanim cokolwiek zrobiłem zemdlałem i obudziłem się na terytorium  mojej watahy.

 Koniec retrospekcji

- To niemożliwe widziałem jak umierałaś , jak tamten wilk przegryzł ci tętnicę

-Przecież żyję i nie pamiętam żadnego wilka

-Jesteś siostrą Diony i Cedricka Silverstone.

-Nie znam żadnej Diony, ale mam brata Cedricka, który jest wampirem

- Przykryli ci pamięć, dlatego nic nie pamiętasz. Miałaś siostrę bliźniaczkę nazywała się Diona. Była taka sama jak ty , lecz miała blond włosy takie jak twój brat. Ona była moją mate, ale zabił ją wasz  tata tak za nią tęsknie...

Jak podoba się rozdział. Niedługo dowiecie się prawdziwej prawdy o Dianie, bo to co jej mówiono jak na razie było samym kłamstwem.