Rozdział 2

232 16 5
                                    

Lilianna

Byłam zaskoczona tym co się przed chwilą stało, Jeremi to na prawdę bardzo miły chłopak. W dzisiejszych czasach większość przeszłaby obok nawet nie myśląc o tym żeby bezinteresownie pomóc albo co więcej rzuciłaby jakąś nieprzyjemną uwagę. Dobrze trafiłam..
Chciałam wstawić wodę na herbatę tak jak polecił mi Jeremi, ale przypomniało mi się że w moim mieszkaniu nie ma ani czajnika, ani herbaty, ani nawet jednego kubka czy szklanki. Przybiłam sobie facepalma i skierowałam swoje kroki do windy uprzednio zamykając mieszkanie.
Zjechałam na parter i wychodząc z windy widziałam, że Jeremi stoi do mnie tyłem i rozmawia przez telefon. Nie chciałam mu przeszkadzać więc stanęłam w miejscu.
-Hej Rafał, odwołujemy dziś próbę, zróbcie sobie wolny wieczór, zabierz gdzieś Sylwię czy coś, pomyślę na kiedy przenieść próbę i dam Ci znać ok? A i przekaż proszę informacje chłopakom.
Nie słyszałam odpowiedzi niejakiego Rafała, Jeremi tylko się zaśmiał i rozłączył.
Postanowiłam zemścić się za wystraszenie mnie i wykorzystując sytuację rozbiegłam się i wskoczyłam Jeremiemu na plecy, był wyraźnie zaskoczony ale po chwili obracał się ze mną śmiejąc się w głos.
-Już mnie postaw wariacie mam lęk wysokości!
Jeremi postawił mnie naprzeciwko siebie i szeroko się uśmiechnął (Wspominałam Wam że uwielbiam jak chłopak ma aparat na zębach? Nie? Z resztą nieważne...)
-Musiałam zejść, ponieważ moje mieszkanie jest PUSTE-mocno zaakcentowałam ostatnie słowo
-Jest nowe więc tego się domyśliłem
-Więc powinieneś się też domyślić, że nie ma w nim nawet podstawowych przyborów aby zrobić herbatę i przypomnieć mi o tym nie sądzisz?
-Hahaaha, powiedz że masz choć coś do tego w swoim samochodzie
-Coś się znajdzie-zaśmiałam się po czym sięgnęłam po niewielki karton w bagażniku z napisem "KUCHNIA"
-Sprytne-odpowiedział mój towarzysz ze śmiechem i razem podążyliśmy do windy tyle że Jeremi bardziej obładowany
Weszliśmy do mieszkania, Jeremi poszedł je oglądać a ja w mały garnek wlałam wody po czym postawiłam go na płytę żeby woda się zagotowała, a do 2 szklanek wsypałam herbaty ze słoiczka, który również znalazłam w kartonie.

Jeremi

Mieszkanie było fajne, ale bardzo puste. Zastanawiałem się czy Lil ma wszystko żeby je urządzić ale sądząc po ilości bagaży to nie, dobrze że jest dopiero 12, wszystko da się jeszcze załatwić.
W mojej głowie zrodził się kolejny pomysł. (Niezwykle kreatywny się przy niej zrobiłem hmm..)
Skierowałem swoje kroki do kuchni gdzie przy wysepce siedziała już Lil z herbatą dla siebie i dla mnie.
Usiadłem naprzeciwko niej i zacząłem mówić...

Ktoś ma jakiś pomysł co wykombinował Jeremi??

💙💙💙

Analogia Dwóch SercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz