Rozdział 8

192 15 4
                                    

  Lilianna 


 Obudziłam się, przetarłam zmęczone oczy, a po chwili wpadłam w panikę przypominając sobie jakie mam plany na wieczór.Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 11:15. 

No to sobie pospałaś Wiśniewska. Pół godziny, a prawie jak wieczność. 

Na szczęście do kolacji u Jeremiego miałam jeszcze sporo czasu, wpadłam na pomysł i długo nie myśląc chwyciłam za komórkę i wybrałam numer do mojej dobrej koleżanki, która ma swój salon urody w Warszawie. 


 -Marlena! Czerwony alarm! O 12.00 będę u Ciebie w salonie, masz 4 godziny na pomalowanie i uczesanie mi włosów i na zrobienie paznokci. Pomożesz?


 -No jasne wpadaj! 


 Zakończyłam połączenie i zaczęłam się zastanawiać co ja na miłość boską robię. Zawsze planowałam wszystkie zmiany, a teraz pod wpływem impulsu chce zmienić coś w swoim wyglądzie. 

 No ale klamka zapadła, ogarnęłam się w miarę i ruszyłam na przystanek autobusowy, sprawdziłam rozkład w aplikacji niedawno ściągniętej na mojego srebrnego I'Phona i wsiadłam do odpowiedniego autobusu, który zawiózł mnie pod sam salon. 

Weszłam, przywitałam się z Marleną buziakiem w policzek i podczas gdy ona nakładała już farbę na moje włosy ja opowiadałam jej jak znalazłam się w Warszawie. Bardzo ucieszyła się że tu zamieszkam, bo odkąd ona się wyprowadziła, widywałyśmy się bardzo rzadko. 

 Nawet nie wspominałam jej co chcę zrobić z włosami czy paznokciami, po prostu oddałam się w ręce profesjonalistki. 

Po 3,5 godzinie wychodziłam z salonu w takich włosach

Po 3,5 godzinie wychodziłam z salonu w takich włosach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  oraz z tak pięknymi paznokciami:   


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  Wróciłam do domu kiedy było około 17 postanowiłam więc wziąć długą relaksującą kąpiel. Nalałam do wanny gorącej wody oraz wszystkie olejki i inne bajery do kąpieli, które zakupiłam. Po pół godziny woda zaczęła się robić coraz bardziej zimna więc wyszłam i zaczęłam się szykować. Na szczęście podczas kąpieli moja fryzura nie uległa zniszczeniu więc chociaż jedno miałam z głowy. Usiadłam przy mojej toaletce i zaczęłam robić bardzo delikatny makijaż   


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  po czym ubrałam się w moją sukienkę oraz szpilki  


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  Stanęłam przed lustrem i zastanawiałam się czy aby na pewno nie przesadziłam, ale już teraz nie było odwrotu. Chwyciłam torebkę prezentową w której znajdowało się kupione przeze mnie po drodze wino (stwierdziłam że nie wypada pójść z pustymi rękoma) oraz moją małą kopertówkę i 3 minuty przed czasem stałam przed drzwiami sąsiadów łapiąc głęboki oddech.   


Jak Wam się podoba rozdział? :)  

Analogia Dwóch SercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz