Uśmiechnąłem się do siebie, ale tak jak dziewczyna poprosiła, wstałem i łapiąc za jej ciepłą dłoń, skierowałem się do hotelu.
Dotarliśmy tam po około piętnastu minutach. Stanąłem pod wejściem do hotelu i przytuliłem dziewczynę, żeby się pożegnać.
- Nie wejdziesz nawet? - spytała podnosząc brew. Pokręciłem głową.
- Raczej nie. Musisz odpocząć - pogłaskałem dziewczynę po glowie.
- Ale od czego? Od Twojego towarzystwa? - uśmiechnąłem się szeroko.
- Być może właśnie od niego.
- Ale lepiej będzie mi odpoczywać z kimś... - spojrzała na mnie proszącymi oczkami.
W mojej głowie pojawiła się myśl, że może zarucham, ale od razu zmieniłem zdanie. Przecież nie mogę wyjść na takiego co zaliczy i zostawia, a swoją drogą założyłem bardzo mało męskie bokserki...
- Przepraszam Hyuna... nie skorzystam, bo nie chcę się wpychać do ciebie... - ucałowałem jej czoło - A teraz leć na górę młoda.
- Ale ty jesteś... - dała mi z łokcia w brzuch, po czym z delikatnym uśmiechem pognała do hotelu.
- No patrz, a mogłeś zaliczyć... - usłyszałem głos obok siebie - A... jednak nie... Przecież masz różowe bokserki... - odwróciłem się spodziewając, że ujrze swojego przyjaciela. Nie myliłem się.
- Daesung... Przyjebie ci zaraz... - chłopak się tylko zaśmiał i podszedł bliżej - Seunghyun będzie zadowolony, że dotrzymujesz słowa.
Parsknął głośnym śmiechem, a ja opuściłem głowę przypominając sobie jak przegrałem zakład z Seunghyunem, przez co przez tydzień muszę chodzić w różowych bokserkach...
- Dae... Serio zaraz oberwiesz...
- Dobra, dobra... Nie groź mi tak. Kiedy się wreszcie z nami spotkasz? Nie mów, że nie masz dla nas czasu przez tą pannę... - spojrzał w stronę hotelu, a ja szeroko się uśmiechnąłem.
- A żebyś wiedział - skrzyżowałem ręce i obserwowałem chłopaka.
- Ehh Jiyong, Jiyong... Tylko mi później nie mów, że wam nie wypaliło... bo się wkurze, że kumpli zaniedbujesz, a tu jakaś pierwsza lepsza panna cały czas siedzi ci w głowie.
- Dobrze tato - uśmiechnąłem się słodko, a Dae zmierzył mnie wzrokiem i z uśmiechem ścisnął moje policzki.
- Mądry chłopaczek, a teraz dasz się namówić na krótki wypadzik do klubu? Bo Seunghyun na mnie tam czeka... - zastanowiłem się chwilę.
- W sumie co mi szkodzi - wzruszyłem ramionami I odwróciłem się zmierzając w stronę naszego ulubionego klubu.
- No to się SeungHyun zdziwi - zaśmiał się Dae i ruszył za mną.
CZYTASZ
Na dnie || G-Dragon | Hyuna
FanfictionJiYong to mężczyzna o którym może marzyć większość kobiet, jednak w życiu brakuje mu miłości. Gdy w końcu ją znajduje okazuje się, że wcale nie jest taki idealny, a przed światem skrywa mroczną tajemnicę...