VII

88 10 11
                                    

Przymknąłem oczy i obserwowałem zbliżającą się do mnie sylwetkę Hyuny. Dzisiejszego dnia miała na sobie wełniany szary sweterek, a na nogach ciemne jeansy, natomiast włosy upieła w wysokiego kucyka.

W końcu stanęła przede mną i mocno przytuliła. Od razu ją objąłem i przywitałem.

- To gdzie mnie Pan dzisiaj zaprowadzi, Panie JiYong? - spytała słodko, a ja się uśmiechnąłem.

- W ciekawe miejsca - zaśmiałem się i zacząłem prowadzić dziewczynę w tylko sobie znaną stronę.

~*~

Około godziny 20 stanęliśmy na chodniku. Złapałem dziewczynę za dłoń, a ona zdziwiona podniosła  na mnie wzrok.

- Coś się stało? - spytała, a ja pokręciłem głową.

- Nie, tylko teraz mam prośbę. Chce sprawdzić czy to prawda i czy do pewnego miejsca jest rzeczywiscie tysiąc kroków - uśmiechnąłem się, według mnie, uroczo.

- Nie mów mi, że chcesz to liczyć - dziewczyna zaśmiała się.

- Oczywiście, że chce, ale chce także byśmy zrobili to razem. Co Ty na To? Co dziesięć będziemy się zmieniać - Hyuna pokręciła głową.

- Jesteś niemożliwy, ale zgadzam się.

- No to zajebiście. W takim razie zaczynamy, tylko cały czas patrz pod nogi, żeby się nie pomylić, dobrze? - przytaknęła i ruszyliśmy zaczynając liczyć.

~*~

- Dziewięćset dziewięćdziesiąt osiem... dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć...- mówiła zmęczona dziewczyna - i...

- Jesteśmy - przerwałem dziewczynie i zrobiliśmy ostatni krok, a dziewczyna wypowiedziała ostatnią liczbę i podniosła głowę, od razu otwierając szeroko usta.

- O Boże... Ale to cudowne...- zbliżyła się jeszcze bardziej do barierki i obserwowała kolorową wodę. Po chwili zachwycania się w ciszy, spojrzała mi w oczy - JiYong... gdzie my w ogóle jesteśmy?

- Na moście Banpo bridge* - odpowiedziałem i spojrzałem przed siebie. Po chwili poczułem jak dziewczyna wtula się w moje ramię.

- Dziękuję Oppa - uśmiechnąłem się słysząc jak mnie nazwała i pogłaskałem dziewczynę po głowie.

- Proszę perełczko - pochyliłem się nad dziewczyną i złożyłem delikatny pocałunek na jej czole, na co ona pociągnęła mnie w dół i złączyła ze sobą nasze usta.

Delektowałem się tą chwilą do czasu, aż dziewczynie nie zabrakło powietrzą.

- Cieszę się, że Cię spotkałam i teraz jesteś przy mnie - szepnęła w moje wargi, a ja przyciągnąłem ją do swojej klatki, zanurzając twarz w jej włosach.

- Również się cieszę, że los mi Cię zesłał - powiedziałem w jej włosy, by już po chwili zatracić się w widokach i myślach krążących mi po głowie.

~*~

- Dziękuję za dzisiejszy dzień. Dawno się tak dobrze nie bawiłam - uśmiechnęła się do mnie szeroko -  A może dzisiaj wpadniesz, hmmm?

- Sorka, ale niestety jest sprawa przez którą od paru dni mam pewien problem na głowie i tak jakby odpadam... - podrapałem się po głowie i odwzajemniłem uśmiech. Ta bielizna mnie kiedyś do grobu sprowadzi... Ehh...

- Nie wiem o co chodzi, ale czuje, że lepiej w to nie wnikać - zaśmiała się uroczo, a ja razem z nią.

- Oj żebyś wiedziała... - pokręciłem głową i cmoknąłem ją w czoło - A tera znikaj, bo zimno jest na dworze i się rozchorujesz - otworzyła już usta żeby odpowiedzieć, ale podniosłem palec w górę i wskazałem na siebie - A ja zmarzne.

- Dobra, dobra... Idź już do tego domku, nie trzymam Cię już - pocałowała mnie delikatnie, po czym odeszła w stronę hotelu. Przy drzwiach zatrzymała się i pomachała do mnie, krzycząc "Do następnego razu". Odmachałem jej szybko i odwróciłem się.

- Do następnego razu... - powtórzyłem sam do siebie i spuszczając wzrok na podłogę, ruszyłem przed siebie.

* oblukajcie to sobie jeśli nie widzieliście ~
Ja się zakochałam w tym miejscu

Na dnie || G-Dragon | HyunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz