VI

73 9 0
                                    

Nawet nie wiem kiedy, ale pochłonięci rozmową znaleźliśmy się w środku średnio zagęszczonego klubu i zmierzaliśmy w stronę zarywającego do kelnerki SeungHyuna.

- Hejo Top - zawołał Dae, a zawołany spojrzał na niego z mordem w oczach, dzięki czemu zadowolona kelnerka skorzystała z okazji i uciekła.

- DaeSung. Kiedyś serio Cię udupie i powiesze na ścianie... - oparł brodę na dłoni, ale kiedy mnie ujrzał wstał i rozłożył ramiona - Kogo to moje oczy widzą! Przybyłeś z Dae do starego kumpla?

- No bez przesady... Nie jesteś taki stary - podszedłem z Dae do chłopaka i od razu dostałem w głowę - Za co to?

- Za lajwa. Czemu o kumplach zapomniałeś? Od kąd przegrałeś, to jeszcze się z nami nie widziałeś! Co robiłeś przez te 5 dni?

- Wyrywał laskę - odpowiedział za mnie Daesung, podpijając drinka Seunghyuna.

- Chyba chwasty... - parsknął mój przyjaciel i usiadł, a ja obok niego - A tak serio, to co to za dziewczyna?

- Hyuna nie jest stąd, więc pewnie jej nie kojarzysz... Piękna azjatka o farbowanych na blond włosach.

- Rzeczywiście chyba jej nie widziałem - pokiwał głową, zastanawiając się nad czymś.

- Nad czym tak główkujesz młody? - spytałem najstarszego z naszej trójki.

- Nad tym co teraz ciekawego planujesz zrobić - oczekując na moją odpowiedź, przyglądał mi się w milczeniu.

- Nie mam pojęcia, ale wiem jedno... To nie jest pierwsza lepsza laska. Muszę się nią zająć i ją chronić... - westchnąłem, a Top się uśmiechnął.

- No to ciekawie się zapowiada - zaśmiał się Dae.

- A co zrobisz jeżeli znowu się odezwą? Wiesz jak to z nami jest... - Seunghyun złączył ze sobą dłonie.

- Wiem. Dlatego tak jak powiedziałem, zrobię wszystko żeby było dobrze - wstałem trochę poddenerwowany tematem.

- Dobra nie denerwuj się tak, dobrze wiesz, że siedzimy w tym razem, a my jesteśmy cały czas przy tobie -  pokiwałem głową i ponownie zająłem miejsce obok Topa.

Do naszego stolika ponownie przyszła kelnerka i zaczęła rozmawiać z DaeSungiem. Chłopak był jedynym normalnym wśród nas. Zamówiliśmy drinki i powróciliśmy do tematu.

- Chłopcy... wiecie, że Was uwielbiam i w ogóle, ale jeżeli będziecie chcieli wrócić do psychicznych ziomków i waszych bialusich pokoi, to ja nie mam ochoty Was stamtąd znowu wyciągać - uśmiechnął się do nas DaeSung i delikatnie dał siedzącemu obok niego Seunghyunwi z łokcia w bok.

- Nie będziesz musiał. Minęło już pięć lat, a widzisz, że tam nie wróciliśmy - SeungHyun uśmiechnął się do niego.

- Top, Dae. Dlaczego nie mówicie normalnie? Skoro w tym klubie i tak wszyscy wiedzą, że wyciągnąłeś nas z psychiatryka... A swoją drogą to dzięki niemu się poznaliśmy... - przyjaciele wzruszyli ramionami.

- Wiecie co... spotkaliśmy się wreszcie, więc porozmawiajmy o czymś innym niż przeszłości - zaproponował Daesung. Przystaliśmy na hego propozycji i zmieniliśmy temat. Po chwili przynieśli nasze drinki, a my już do końca dnia dobrze się bawiliśmy.

Na dnie || G-Dragon | HyunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz