Rozdział 9 - Więcej bólu

400 26 3
                                    

*Will*

Po tym, jak Jace mnie pocałował zapadła cisza.

Nie wiedziałem, co powiedzieć. Nie wiedziałem nawet, co myśleć.

Siedziałem bez ruchu z szeroko otwartymi oczami wpatrzonymi w Jace'a.

- J-ja... przepraszam, że to zrobiłem, nie mogłem się powstrzymać... - Na jego twarzy pojawiło się zmieszanie i ... smutek?

Nie byłem nawet w stanie się odezwać.

- Will, powiedz coś...

Nie mógł się powstrzymać? Czyżby czuł coś podobnego do mnie co ja do niego?

Nie, to niemożliwe.

Nikt nie mógłby czuć do kogoś tak żałosnego jak ja czegoś więcej niż nienawiść i obrzydzenie.

Ale przecież mnie pocałował.

A wczoraj spaliśmy w jednym łóżku.

Przytulał mnie i pocieszał.

Chciał mi pomóc.

Zależało mu.

Nie.

To nie może się dziać naprawdę.

Zaraz się obudzę i stwierdzę, że nigdy nie spotkałem chłopaka o imieniu Jace.

- Will...

Dlaczego czuję się, jakby ktoś zabrał mi zdolność mówienia?

Dlaczego jestem taki pusty w środku?

Jace spuścił głowę i wstał, żeby zapłacić.

A ja nadal nie potrafiłem wydobyć z siebie słowa.

Wyszliśmy z kawiarni, nie odzywając się i nie patrząc na siebie.

To nie mogło się stać. On mnie pocałował?...

Nie, nic do mnie nie czuje. Nie do kogoś takiego, jak ja.

To był pewnie jakiś odruch, impuls, nie wiem, cokolwiek.

Ale na pewno nie uczucie.

Weszliśmy do jego pustego mieszkania.

Feyry nie było.

Pierwszy raz zatęskniłem za jej obecnością.

Naprawdę chciałem, żeby tutaj była, żebym nie był z nim sam.

Lubię go. Bardziej niż lubię.

I dlatego nie mogę mu pozwolić, żeby zniszczył sobie życie, marnując je z kimś takim, jak ja.

Powinienem odejść. Wrócić do domu.

Nie potrafiłem.

Byłem żałośnie słaby.

Zakopałem się w pościeli na kanapie.

Jace przeszedł obok salonu, zaglądając niepewnie do środka.

- Will... przepraszam. Więcej tego nie zrobię.

Tyle, że naprawdę chciałem, żeby to robił...

Ale...

Nie wiedział, jak to jest być mną. Jak to jest okazać mi uczucie.

Kiedyś znalazła się dziewczyna, która była dla mnie miła.

Zaczęli ją traktować jak śmiecia.

Bo trzymała się ze mną. Załamała się i znienawidziła mnie.

Our Demons/bxbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz