(Pov. Harry)
- Hah, Aleks patrz, to dziecko... - nie dokończyłem, bo dziewczyna już spała. Wyglądała słodko, gdy tak sobie spała. Sprawdziłem godzinę w telefonie i była 1 w nocy. Nie zdziwiłem się, że zasnęła, też sam zrobiłem się śpiący. Szukałem po całym domu jej pokoju, aż w końcu na niego trafiłem. Zszedłem na dół, wziąłem ją na ręce i zaniosłem ją do jej pokoju. Położyłem ją na łóżku i ją przykryłem. Zszedłem na dół, powyłączałem wszystko. Byłem gotowy, do wyjścia, ale coś mnie zatrzymało. Coś kazało mi zostać. Pieprzona intuicja. Rozebrałem się i... Zostałem. Zamknąłem drzwi na klucz i poszedłem na górę. Nie wiedziałem gdzie mam spać, więc wpadłem na pewien pomysł. Rozebrałem się, że byłem tylko w bokserkach i położyłem się obok Aleks. Patrzyłem na nią przez chwilę. Wyglądała tak ślicznie... Tak pięknie. Przysunąłem się bliżej niej i zasnąłem.
(Pov. Bella/Aleks)
Obudziłam się. Byłam wyspana. Ale usłyszałam kogoś, odwróciłam się, a moim oczom ukazał się Harry. Spał obok mnie!! W moim łóżku! Boże może on mnie... Nie... To bym coś poczuła. Patrzyłam na niego przez chwilę. Wyglądał tak słodko jego loki lekko opadały mu na twarz, a jego wyraz twarzy był taki poważny, a zarazem słodki.
C-Co?! Co ty Bella wygadujesz?! Jebnij się... Ty tylko aktorzysz... Pamiętaj!.
Po minucie Harry się przebudzał. Otworzył oczy i gdy mnie zobaczył od razu się uśmiechnął.
- Hej piękna, jak się spało? - spytał
- Ale jak?... Co ty tu?... - spytałam zdziwiona.
- Zasnęłaś przy filmie, więc poszukałem twojego pokoju i Cię do niego przeniosłem. A mi nie chciało się jechać do domu więc zostałem. - powiedział nadal uśmiechnięty.
- Aha... Czy my..? - zapytałam
- Nie, coś ty! Jak bym mógł bez twojej zgody... Maleńka - powiedział i zaakcentował ostatnie słowo.
- Ok, ale mogłeś uprzedzić, że zostajesz na noc - powiedziałam ze złością.
- Nie chciałem cię budzić. Tak słodko spałaś. - powiedział i popatrzył w moje oczy.Słodko spałam? O tak... Plan dalej zaczyna działać... Faze pierwszą można uznać za zakończoną. Teraz rozkochać go muszę
- Co zjesz?- Zapytałam
- A co oferujesz? - Spytał
- Hm... Naleśniki lub jajko smażone. Wybieraj - powiedziałam
- Emm... No.. To ten.. Jajko - odpowiedział
- Ok, to idę przygotować, a ty weź się ubierz. - powiedziałam beznamiętnie. Chłopak na moje słowa się zdziwił, a ja zeszlam na dół do kuchni. Wyjęłam z lodówki 6 jajek i zaczęłam robić jajecznicę. Gdy skończyłam ją robić nałożyłam ją na talerze i zaczęłam wołać Harrego. Jego obecność mogłam poczuć po upływie 30 sekund. Cały posiłek jedliśmy w ciszy, ale każdy z nas co jakiś czas na siebie spoglądał.
- Dobre było. Nie wiedziałem, że umiesz tak dobrze gotować. - powiedział po czym wstał i dał mi buziaka w czoło, po czym poszedł na góre. Nie wiedziałam jak zareagować, więc zaczęłam dokańczać posiłek. Jak skończyłam jeść poszłam ma górę zobaczyć, co robi, bo przecież to mój dom, a ten se po nim łazi.
- Harry gdzie jesteś? - krzyknęłam gdy szłam po schodach.
- Tutaj! - krzyknął z mojego pokoju.
Weszłam do pokoju, a Harry jak to Harry przeglądał cos w telefonie. Gdy mnie zauważył, to odłożył urządzenie. - Co tak stoisz? Połuż się obok mnie - powiedział i poklepał miejsce obok, na znak, że jest wolne. Poszłam i usiadłam koło niego. Na co on momentalnie wstał i usiadł obok mnie.
- Czemu się nie kładziesz?- spytał i nasze spojrzenia się spotkały.
- Tak jakoś nie mam ochoty. - powiedziałam zgodnie z prawdą. Harry nic nie odpowiedział. Patrzył mi przez chwilę w oczy i powoli zbliżał się do mnie. Po pewnym momencie przybliżył się bardzo blisko, że nasze nosy się stykały, a nasze oddechy się łączyły. Przyciągnął mnie do siebie gwałtownie w talli i złączył nasze usta w delikatnym pocałunku. Odwzajemniłam go.Harry całował tak umiejętnie... Tak... Tak delikatnie i zarazem słodko... Kurwaaa Bella! Ty tylko aktorzysz... Styles ci się nie podoba... Bella ogarnij dałna!

CZYTASZ
Football || H.S (One Book 📑)
Fanfic- Jak ty kurwa podajesz?! Nie umiesz strzelić do tej jebanej bramki? - Krzyczałem. Nic nie umieją. Próbuje ich czegoś nauczyć ale w dupe moje starania. Słychać brawa... Dlaczego? Ah.. No tak... Harry strzelił bramkę. Tak wielbcie mnie. Czuję się tak...