W pół do śmierci

54 15 5
                                    

Pragnienia i marzenia są połową życia,
Odrzucenie i obojętność są połową śmierci...

*****
W pół do śmierci, w pół do życia,

Nie znam przeznaczenia i drogi przeżycia...

Stąpam po kruchym lodzie,

Żar w głębi mnie nie topi lodu,

W oddali bujają się bezwładnie łodzie,

Mogę śmiało iść dalej... do przodu.

Cel podróży za mną i przede mną,

Rozciąga czas i kurczy chwilą wzajemną...

Lód... 

Zimno mógłby czerpać ode mnie,

Ciepło tak ukryte, schowane na dnie...

Cóż począć w chwili zwątpienia,

Nie warto cennego czasu ... na zmartwienia?

Czułeś kiedyś Czytelniku Drogi,

że znalazłeś się na środku morza swej trwogi?

Ja! Na środku pustynnej lodowej zamieci...

"Kocham", a słowo to jak gdyby wiatr leci.

Porwane w odmęty zmarzliny przeklętej,

Wybrzmiewa na zawsze w sile tej niepojętej!

Pod logiki powłokę wgryzie się i spocznie,

Myślisz, że zginie? Nigdy! Tylko odpocznie.

Wykrzyczeć i powiedzieć to słowo chciałem!

Ale przenigdy się tego nie spodziewałem...

Że w tym samym miejscu, po tylu latach,

To słowo po raz kolejny usłyszałem!

Wspomnienie żaglem upartego statku,

który wciąż dryfuje, zapomniał o wypadku...

Odbija się w wodzie czerwone koło nadziei,

Ono tylko zna los i pamięta czas beznadziei.

Tu jesteś! Pod moimi stopami...

Uklęknę.

Choć trochę skrócę odległość serc naszych...

Wnet poczułem jak rozjaśnia się ciemność,

Nie! Nie wrócę! Mimo wołań waszych...

Wiem... to głupie. Ale poczułem wzajemność!

Teraz milczą?Co chcieli ważniejszego mówić?

Tylko serca dwa nie powinny się gubić.

Przed oczyma mymi obrazów tysiące,

Zamykam oczy i słyszę jak wołasz!

Nie ważne, że przeminęły miesiące...

Scen nieprawdziwych setki przywołasz...

Jestem z tobą w miejscu i najbliższym tobie,

Znów będę obok ciebie, nigdy sama w grobie!

Po co mnie wołacie?! Nigdzie stąd nie pójdę.

Nie rozumiecie, że bez niej daleko nie ujde?!

*/Odeszli/*

Głos twój w głowie mojej,

Precz! Precz.. Nie zniosę...

Jest! Jest! Obraz myśli owej.

Łza spłynęła drogą już niezliczoną,

Spadła... Roztopiła cały lód!

W jednej chwili zniknął cały chłód... 

Nie czekaj do końca, bo koniec bliski,

Nie pamiętaj o sobie, kiedy żal jeszcze niski.

Uchwycić w chwili niedoścignionej,

I w odpowiednim miejscu i czasie,

Powiedzieć słowo...

Nim złe słowo odczytasz w prasie.

***********
Dziękuje za przeczytanie i zachęcam do komentowania.









WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz