*Kate*
Rano obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Udawałam, że śpię, lecz po chwili tego żałowałam. Na moją głowę wylano wiadro wody. Podniosłam się i spojrzałam na winowajcę tego zdarzenia - Jeff.- Zabiję cię Jeff!!!
- Najpierw mnie złap!
- A wiedz, że złapie!
Zmieniłam się w geparda i ruszyłam pędem za Jeffem. Złapałam go od razu. Wysunęłam pazury i zrobiłam lekkie nacięcie nad jego okiem.
- Ejjj. Teraz już nie będę piękny.
- A ja zaraz nie będę mokra. Ja się cieszę i ty też powinieneś.
- Idź sobie bo nie chce na ciebie patrzeć.
- Nie! To ty wy******laj z mojego pokoju.
Jeff rozejrzał się w koło i zobaczył, że jest w moim pokoju. Wybiegł jak najszybciej. Od razu zamknęła drzwi na klucz i udałam się do szafy. Na początku nie wiedziałam co ubrać, lecz potem zdecydowałem się na 3/4 czarne spodenki i bluzke na krótki rękaw z napisem I ❤ You. Tak ubrana zeszłam na parter, gdzie ujrzałam wszystkich mieszkańców poza Tobym.
- Gdzie jest Toby? /Ja\
- Pewnie na misji. /E.J\
- Pewnie jeszcze śpi /Masky\
- Nie! On siedzi w pokoju i myśli o mnie i o nikim innym! /Clockwork\
- Nie przesadzasz trochę? /Hoodie\
- Żarcik! Toby mówił, że idzie się przejść po lesie i prosił, żebyś poszła nad to małe jeziorko przy polanie. Prosił aby przyszła jak tylko wstaniesz. /Clockwork\
- Aha... Dzięki. To ja lece! Bye. /Ja\
Wyszła i skierowałam swe kroki w miejsce wskazane przez Clockwork.
*Clockwork*
Ta dziewczyna na serio w to uwieżyła! Ja nadal w to nie wierze. Dzisiaj jest dzień błękitniej pełni. Jeżeli pójdzie sie tego dnia do lasu to można tego nie przeżyć. Z jeziora wychodzą zmorzy, których nie da sie pokonać. Zabiję każdą osobę która zbliży się do jeziora za dnia i nocą. Nareszcie sie jej pozbede i będę miała wolną rękę co do Tobyego. Gdy ona zginie będzie musiał sie komuś wyżalić a ta osobą będę ja! Hahahah!!!
*Kate*
Biegłam w stronę polanki, gdy nagle coś złapało mnie za ramię. Myślałam ze to Toby, lecz po chwili poczułam ogromny ból głowy. Zemdlałam.
*Toby*
Właśnie wychodziłem z gabinetu Slendermana, który poprosił mnie o rozmowę w środku nocy. Byłem głodny. Wszedłem do salonu. Zobaczyłem tam całą naszą zwariowana rodzinkę. Chwila... Nie całą. Nie ma Kate. Pobiegłem do jej pokoju, lecz zostałem tam tylko śpiącego Evila i śpiącą Clouie. Kate nigdy nie zostawia ich bez opieki. Trochę sie zdziwiłem.Wróciłem do salonu z nadzieją, że ktoś widział Kate
Nagle usłyszałem głos w mojej głowie : Niech wszyscy stawia się natychmiast do mojego gabinetu.
Ruszyłem pędem w stronę ogromnych drzwi.Mam nadzieje ze pamiętajcie że dzisiaj jest błękitną pełnia i nie wolno nikomu wychodzić z rezydencji.... A i bym zapomniał... Jutro przyjeżdża tutaj moja siostra bliźniaczka Slenderwoman. Przygotujcie dla niej pokój. Liczę na was.....yyyy... A gdzie jest Kate? Natychmiast ją tu przyprowadzcie. Muszę z nią porozmawiać.
- Szukam Kate od samego rana. Nie mamy pojęcia gdzie może teraz być. Mamy iść jej szukać? /Ja\
Nie trzeba. Teraz będzie w stanie wykorzystać swoją moc. Narazić o niej nie wie, lecz złość i strach otworzy jej oczy i umysł. Nie szukajcie jej. Zobaczycie, ze jeszcze dzisiaj sama wróci do rezydencji. Rozejść sie!
Mam nadzieję, że Kate nic nie będzie.
Dzisiaj także krótki rozdział. Jeżeli wam sie spodobało to polecam kliknięcie przycisku z napisem OBSERWUJ oraz daj ⭐.
CZYTASZ
My Crush Is A Killer / Ticci Toby
FanfictionKate jest nieśmiałą dziewczyną, która jest odrzucana przez całą szkołe. Ma 17 lat. Gdy do szkoły przychodzi nowy chłopak, od razu tworzy się między nimi pewna więź. Dziewczyna mieszka ze swoimi rodzicami alkoholikami. Po pewnym czasie, rodzice dziew...