27

23 3 0
                                    

*Kilka Miesięcy wcześniej*

POV. Max

Ciemność to jedyna żecz która mnie otaczała. Czółem że siedzę na czymś zimnym. Wtedy zapaliło się światło a ja ujrzałem animatronika. Była to ta czarna skoczyca. Pierwsze co chciałem zrobić to odskoczć do tyłu, ale nie mogłem tego zrobić bo moje ciało odmawiało posłuszeństwa. Patrzyłem się w smoka w bez ruchu przez długi czas aż wkoncu oprzytomniałem i spróbowałem wstać. Gdy prawie byłem wyprostowany znowu upadłego plackiem na ziemię.

-Może pomogę? - usłyszałem głos smoka u odrazu wkleiłem swój wzrok w nią. Zauważyłam że nie ma jakiejś morderczej miny poprostu normalnie się uśmiechała co odwzajemniłem. Miała coś takiego co przekonało mnie że nie powinienem się jej bać.

-Yyyyy.... Mogła byś pomóc, było by miło.

Wtedy smoczyca podała mi rękę którą złapałem i która pomogła mi wstać. Stojąc zacząłem próbować zrobić kilka kroków co mi nie wychodziło ale po kilku minutach prób chodzenia i tego że ta smoczyca już znudziła się ciągłym podnoszenien mnie udało mi się nauczyć chodzić w tym nowym "ciele" niewiem jak to nazwać po poniekąd jestem w maszynie ale poniekąd jest to ciało.

-czuj się jak u siebie. Porozglodaj się możesz robić co chcesz. - Powiedziała smoczyca

Zrobiłem kilka kółek po pomieszaniu rozglądając się lecz nie znalazłem nic szczególnego. Tylko to że było tu wyjątkowo ciemno a wszystkie było w odcieniach czerni.
Szafka, łóżko i biurko na którym leżał zeszyt i kredki. Obok tablet graficzny. Otwarłem zeszyt i zauważyłem kilka rysunków. Konie, Smoki, konie, konie i jeszcze więcej koni. Uuu.. A tego tu się nie spodziewałem KUCYK. Smoczyca siedziała na łóżko nucąc jakąś piosenkę.

-A właśnie nawet się nie przedstawiłam, jestem Draki, Dragonessa nazywaj jak chcesz.

-Max. Czyli jestem animatronikiem tak? Taki robot? Taki jak w pizzeri Fazbeara?

-Coś w tym stylu. Bardziej to kontener przechowywawczy dla twojej duszy puki nie będzie mogła powrócić do starego ciała. Normalnie dało by się stać animatronikiem a potem wrócić do ciała ale twoje ciało zostało naruszone więc nic z tego. Czyli to jest tak jakby twoje drugie ciało.

-ile ich jest?

-Kogo?

-Innych zamordowanych?

-Z kąd ty....

-Widzisz to? - wtedy złapałem mój medalion który wisiał na szyi i pokazałem go Draki.

-Mhm...

-Dzieki temu mogę wszystko.

-A umiesz tak?

Wtedy jakiś dym a Draki zmieniła się w swoją formę "drawkill"

-Pierwszy dzień Animatronem więc nie umiem nic więcej niż w moim ciele.

-Ok

Wtedy Draki położyła się i zaczęła myśleć co oczywiście słyszałem. Ahhh Draki i jej dylemat. Zjeść pizze czy nie zjeść.
~~

Tyle XD

Dragonessa z czym Pizza? Napisze następny rozdział wtedy kiedy odpowiesz na tą wiadomość.

Wyjątkowa-Five night's at FreddysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz