POV 3.osobowa
Podróż do galerii mijała w zupełnej ciszy. Jedyne co było słychać to kroki Sabriny i Maxa. Szli oni po chodniku oświetlanym przez latarnie. W niektórych miejscach widać było cień który robiły wielkie dęby. Nikogo nie było, żadnej żywej duszy. Nagle jakiś Fioletowy facet zaczął iść w ich stronę. Sabrina odrazu rozpoznała w nim Vincenta. Owy mężczyzna trzymał w ręce nóż który skutecznie krył za sobą. Kiedy znajdował się na odległości około 5 metrów zamachnął się wyrzucając przy tym nóż. Przedmiot leciał wprost na dziewczynę. Nagle Max stanął przed dziewczyną blokując przy tym ostre narzędzie. Padł on nieprzytomny na ziemię krwawiąc i plując krwią. Sabrina złapała go za rękę i przeteleportowała go i siebie do Pizzeri Fazbeara. Znajdowali się oni w pokoju Parts&Service w którym obecnie przebywała Draki. Była ona ukrytym animatronikiem który przeznaczony był do reperowania usterek elektryczności. Akurat spała. Sabrina chwilę zastanawiała się czy obudzić animatronika. Pomyślała że teraz życie przyjaciela jest najważniejsze. Podeszła do animatronika potrząsneła nim i powiedziała przez łzy.
-Proszę pomóż.
Zdezorientowana Draki nie ruszała się przez chwilę lecz zobaczywszy chłopaka z nożem wbitym w brzuch odrazu oprzytomniala. Odsunęła ona Sabrine i skoczyla w stronę Maxa. Draki obejrzawszy go powiedział
-Niestety już go nie uratuje. Jedynym sposobem jest spróbowanie włożenia go w animatronika. Jeśli wygra walkę z maszyną to będzie miał pełną kątrole. Jeśli nie to maszyna zawładnie jego duszą i umysłem.
-Musimy spróbować. - Powiedziała Sabrina przez łzy.
~~
ALESZ WARTKA AKCJA
CZYTASZ
Wyjątkowa-Five night's at Freddys
FanficSabrina- 14 latka która przeżywa śmierć matki a w spadku odziedzicza dom. Ojciec ją bije więc postanawia się przeprowadzić. W nowym domu i pizzeri Fazbeara zaczynają dziać się dziwne paranormalne żeczy. Jak historia się zakończy to jeszcze nikt nie...