Lauren POV
-Mogę Cię o coś zapytać?-
-Pytaj o co chcesz- wzruszyłam ramionami.
-Dlaczego tak dziwnie zareagowałaś, kiedy zobaczyłaś mnie z... Shawnem?- spytała i spojrzała na mnie.
Przęłknęłam ślinę i wzięłam głęboki oddech.
Teraz, albo nigdy Lauren
-Camz ja... Nie wiem jak Ci to powiedzieć- potarłam dłonie, które zaczęły mi się pocić. -Ja po prostu się w tobie zakochałam- powiedziałam cicho i spuściłam głowę.
Camila nie odezwała się ani słowem, tylko wpatrywała się przed siebie. Wokół nas panowała niekomfortowa cisza, która powoli zaczęła mnie dobijać.
-To ja już pójdę- chciałam wstać z kanapy, ale poczułam dłoń Camili.
Dziewczyna przyciągnęła mnie do siebie i mocno przytuliła. Wtuliła swoją twarz w moją szyję, jej ciepły oddech muskał moją skórę. Trwałyśmy tak przez kilka minut. Z czasem Camila powoli odsunęła się ode mnie. Brązowooka położyła swoją dłoń na moim policzku, lekko go pocierając.
-Lauren, Ty też nie jesteś mi obojętna- mówią to patrzyła prosto w moje oczy.
Poczułam nagłą chęć pocałowania dziewczyny. Nie myśląc za długo, po prostu złączyłam nasze usta. Brunetka była wyraźnie zdziwiona moim zachowaniem, ale zaczęła oddawać pocałunek. Wplątała swoją dłoń w moje włosy, a ja powoli wyciągnęłam dziewczynę na swoje kolana. Położyłam dłonie na jej biodrach i powoli wstałam. Camila chyba się wystraszyła, bo przyczepiła się do mnie jak koala.
-Lo, co robisz?- zapytała, przerywając tym samym, pocałunek.
-Gdzie jest twój pokój?- zapytałam, chwytając ją za tyłek i powoli wchodząc po schodach.
-Drugie drzwi po prawej- odpowiedziała.
Zatrzymałam się pod właściwymi drzwiami i otworzyłam je. Podeszłam do łóżka dziewczyny i położyłam ją na nim. Chwilę potem zrobiłam to samo, ułożyłam się wygodnie i wciągnęłam brunetkę na siebie.
-Mogę zostać na noc?- zapytałam, masując dłonią jej plecy.
-Jeśli rano zrobisz mi jakieś dobre śniadanko to możesz- zaśmiała się.
-W takim razie co chcesz jutro zjeść?-
-Zaskocz mnie- uniosła głowę i zaczęła się ze mnie podnosić.
-Dlaczego wstałaś?-
-Chyba nie będę w tym spała, głupku. Muszę się przebrać- na jej twarzy pojawił się ogromny uśmiech. -Idę do łazienki się przebrać, zaraz wracam- powiedziała i wyszła.
Postanowiłam spać w samej bieliźnie. Rozebrałam się, a ciuchy położyłam na jednym z krzeseł. Wskoczyłam na łóżko czekając na Camile.
Po chwili drzwi zaczęły się otwierać, brązowooka zatrzymała się na progu i spojrzała na mnie. Mimo iż było trochę ciemno, zauważyłam, że dziewczyna zarumieniła się.
-Coś nie tak?- zapytałam.
-N...Nie- odparła, jąkając się.
-W takim razie chodź- poklepałam miejsce obok mnie.
Dziewczyna zamknęła drzwi i położyła się. Naciągnęłam na nas kołdrę i przytuliłam Camile do siebie.
-Jesteś ciepła- stwierdziła.
-Nie jestem ciepła, jestem gorąca- powiedziałam i położyłam dłoń na jej gołym brzuchu.
-Chciałabyś- zaczęła się śmiać.
-Nawet nie wiesz jak bardzo- pocałowałam ją w głowę. Dziewczyna ziewnęła. -Ktoś tu jest śpiący? Dobranoc Camzi-
-Dobranoc Lolo-
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Piszcie czy się podoba😊
Chcecie w niedzielę rozdział "Lies"?
CZYTASZ
Lovers
FanfictionDruga część ff Just Friend. 3 lata później Lauren wybudza się ze śpiączki, chce spotkać się z Camilą.Dowiaduje się od dziewczyn, że Camz wyjechała po jej wypadku i o zdradzie Lucy, zresztą nie jednej. Kiedy wychodzi ze szpitala jej jedynym celem je...