- Aleks, tak nie wolno!- upomniałam mojego dwulatka kiedy uszczypnął Lenę na policzku.
- Ale z ciebie słodziak- powiedziała moja przyjaciółka, trzymając malucha na rękach.
Mój syn właśnie kończył dwa lata i wciąż się zastanawiałam kiedy ten czas tak zleciał.
Kiedy pielęgniarka położyła go pierwszy raz na moich rękach, nie mogłam uwierzyć jaki on śliczny. Teraz jednak zastanawiałam się jak można tak odziedziczyć urodę po swoim ojcu.
Niebieskie oczy, kędzierzawe włoski i te urocze dołeczki kiedy się śmieje.Dzięki małemu udało mi się pokonać ból po śmierci Aleksa. Co nie oznacza, że całkiem przestałam o nim myśleć. Wystarczyło,że spojrzałam na naszego syna.
On jest i będzie w moim sercu i nadal go kocham.
To dzięki Aleksowi pokonałam swoje słabości i stałam się silniejsza. Może gdybym nie była w ciąży to niewiem co by się ze mną działo, ale Aleks oczywiście o wszystko zadbał.Zostawił mi najpiękniejszy prezent. Dzięki niemu już nigdy nie zostane sama.
### KONIEC###
CZYTASZ
Ostatni liść
RomanceCzasem życie nie jest tak kolorowe jakbyśmy chcieli. Czasem zamiast słońca pada deszcz. 20- letnia Marta wyjeżdza do Warszawy. Tam zaczyna od nowa swoje życie, a przynajmniej tak jej się wydaje. Zaprzyjażnia sie z Leną, która zaproponuje jej pom...