Rodział 33.

269 38 86
                                    

Zapierdole wattpada bo pewnie nie doszły powiadomienia a jesli tak to z opzniejnien ~ 23:51  30.11

Nienawidzę tego opowiadania tak bardzo. Nie dość że mnie blokujesz cały czas. (Ta osoba wie)
To piszę tą książkę na siłę przez co rozdziały są beznadziejne, a fabuła tej książki miała wyglądać inaczej... Ale cóż jak zwykle bo muszę zmieniam wszystko ;_;
Ten rozdział, będzie albo smutny albo beznadziejny so mam okres i spierdolony humor bo mam wrażenie, że nie jestem dla kogoś ważna i go nie obchodzę. :)

To tyle dziękuję za waszą antenszyn :')
----------------------------

- Przez ciebie będę się bał zasnąć pieprzony idioto - mamroczę i trzepię go w ramię.

Leżymy w łóżku blondyna i ja próbuje zasnąć, a chłopaka cały czas przebudzam.

- Ale ty jesteś upierdliwy.

- Życie, a teraz mnie przytul bo boję się, że coś mnie złapie od tylu - mamroczę.

- Tylko ja cię jedynie mogę złapać bo śpisz od ściany - mówi sennie i obejmuje mnie w pasie.

Uśmiecham się leciutko i przymykam oczy.
Około godziny 3 am budzę się i zaczynam płakać przez koszmar, który mi się śnił.

Pokłocilem się jeszcze bardziej z Charliem, a on znów się pociął i znalazłem go całego w krwi już martwego.

- Co się dzieje? - pyta Marcel i siada na łóżku.

Kręce przecząco głową i wzruszam ramionami.

- Raczej wiesz co się stało, ale nie chcesz mi powiedzieć - mówi i wydyma dolną wargę.

- Koszmar - mamroczę - To nic takiego - przecieram moje mokre policzki.

- Ojoj, ale będzie dobrze skarbie. Co ci się śniło?

- Poklocilem się z Charliem i znalazłem go martwego - mówię cicho.

- Jejciu Leondre, nic sie takiego nie stanie. Wasza przyjaźń przetrwa wszystkie kłótnie sam was czasami shippuje - mówi, a ja widzę rumieńce na jego policzkach.

- Ajaj rumienisz się - piszczę cichutko i kładę dłonie na jego ciepłych policzkach, a on jeszcze bardziej robi się czerwony.

- Jeju przestań - mamrocze i uśmiecha się.

- No co ?

- Nic. Po prostu myślę nad czymś.

- Nad czym?

Chłopak zamyka na chwilę oczy i znów uśmiecha się lekko po czym pochyla się i całuje mnie w usta...

____________
Wgl to dziwne że boję się mojej mamy? Znaczy są takie momenty czasami, że widzę po kim mam tą psychiczną stronę...
Po mojej główce znów zaczynają krążyć myśli samobójcze bo trochę złych rzeczy ostatnio dzieje się w moim życiu.

Jest jakaś osoba do której mogę napisać na priv i ze chce mnie wysłuchać, a nie napisze "xd", a mi się zrobi bardziej przykro. :(

Jprdl znów rycze ;_;

Meh... Kocham cię M odblokuj mnie skarbie proszę :/

a

Bad Choices // Mardre [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz