Rozdział 5.

576 65 58
                                    

Kiedy wchodzę na górę po schodach jak zwykle wywalam się o ten ostatni. Przynajmniej nie spadam ze schodów tak jak byłem młodszy.

Wchodzę do mojego pokoju po czym kładę sie na łóżko. Przekrecam się na bok i widzę moją szkolną lekturę. Romeo i Julia.
Boże to jest takie nudne. Czytałem to jak byłem młodszy i pojechałem do mojej ciotki na wakacje.

Nie miałem tam telefonu ani Internetu więc nie miałem jak napisać do Charliego czy kogokolwiek. I wtedy przeczytałem tę książkę.

Takie pojebane trochę on wchodzi i znajduje ją nieżywą i się zabija. Ona się budzi widzi go nieżywego i też się zabija. No ludzie fuck logic.

Fakt jest taki, że po części nie pamiętam tej książki i muszę ją przeczytać. Słyszę ciche pukanie do drzwi, a po chwili do pokoju wchodzi moja siostra.

- Leo? - pyta cicho.

-  Hm?

- Możesz mi pomóc z matematyką? Jutro mam sprawdzian, a praktycznie nic nie umiem.

Odkładam książkę na bok i patrzę się na brunetkę. W sumie matematyka nie jest dla mnie jakąś wielką trudnością.

- Tak jasne - mówię, a ona siada obok mnie.

Zaczynam jej wszystko tłumaczyć.  Po prawie 3 godzinach patrzę na moją siostrę, której ze zmęczenia powieki same się zamykają. Śmieję się pod nosem i głośno zamykam książkę, a ona podskakuje.

- Chyba koniec - mówię.

- Co? Czemu?

- Bo jest - biorę telefon i sprawdzam godzinę - 8:09 pm. Sam jeszcze muszę odrobić lekcje.

- Oh... Okej - mówi, bierze książkę i wychodzi z pokoju.

Podchodzę do plecaka i wyjmuję wszystkie potrzebne książki, po czym siadam do biurka i zaczynam odrabiać pracę domową.

Kiedy kończę jest już dawno po 9pm. Idę pod szybki prysznic, siadam na łóżku po czym biore telefon i wchodzę na wattpada.

Tak... Wattpad to życie.

Kiedy włączam internet mój telefon zamienia się w wibrator z powiadomienień, które przychodzą.

Głównie są to powiadomienia, że ktoś coś dodał. Przelatuje po wszystkich i znajduje to czego szukałem.

Blondiboy zaktualizował/a No Broken Hearts // Larry - Rozdział 35. .

Jak zwykle się w ciągam i szybko czytam rozdział, a później notkę pod nim.

Mieliście kiedyś coś takiego, że zawiedliście najlepszego przyjaciela? Heh ja właśnie tak mam przez te wakacje i końcówkę ostatniego roku szkolnego olewałem go... Wyszło na to, że dla niego totalnie się zmieniłem i on już nie chce mnie znać. W szkole poznał jakiegoś chłopaka... (przepraszam nie podam imienia) jestem o niego tak zazdrosny... Zjebałem praktycznie ponad 9 lat naszej przyjaźni :') Kocham go, ale wydaje mi się już, że nie jak przyjaciela....

Wchodzę w komentarze, gdzie połowa dziewczyn ma wielkie awww i w ogóle. Śmieje się cicho i pisze komentarz.

I'mSadboy
Mam całkiem podobnie :') Tylko ja jestem tym olanym i nie wiem zbytnio czy go kocham jak przyjaciela czy nie.

Meh... Macie mój ryj.

 Macie mój ryj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T

a wiem... jestem brzydka. :')

Okej teraz pozostało mi do napisania FmD.

Do napisania 💖💖

Bad Choices // Mardre [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz