Rozdział 16.

460 72 18
                                    

Charlie's POV.

Zoella😈💕: Jak tam ?

Ja: Źle... mam dość już

Ja: Minęły 3 miesiące, a ja nadal co zrobiłem? Praktycznie nic.

Zoella😈💕: Czemu się nie starasz?

Ja: Starałem na początku, ale nie wiem bo on ma już chyba innego przyjaciela... ;-;

Ja: Tęsknię za nim... za naszymi rozmowami... za kakaem i filmami... za jego śmiechem i głosem... za naszymi odpałami... za przytulaniem go podczas horrorów... za jego iskierkami w tych brązowych oczach i w ogóle za wszystko co z nim związane...


Ja: Kocham go i tyle :/

Leondre💕💖: Kogo kochasz? ;-;

Kurwa.

Leondre's POV.

Moja mama jest w pracy na noc, a Tilly wróci do domu za jakieś dwie godziny.

Oglądam z Marcelem film. On siedzi po jednej stronie kanapy, a ja po drugiej nasze stopy się stykają pod kocem. Zginam palce u nóg i go łaskocze.

- Przestań - syczy na mnie i znów zaczyna oglądać film.

Patrzę się w ekran, ale ten film mnie nudzi więc zaczynam przeglądać wattpada. Kiedy to też mi się znudziło położyłem telefon na mojej klatce piersiowej i spojrzałem w sufit.

Zaczynam się zastanawiać co by było gdyby zamiast Marcela byłby tu Charlie. Zapewne leżelibyśmy na podłodze i się łaskotali. Ugh... Moje życie jest zjebane.

Czuję jak telefon, który na mnie leży wibruje, a Marcel spogląda na mnie.

Charlie... : Kocham go i tyle :/

Oh... czyli... nieważne.

Ja: Kogo kochasz? ;-;

Charlie... : OMG... ummm tego gołębia u mnie za oknem!

Ja: Aha xdddd

Charlie... : Co powiesz?

Ja: Nic lol Marcel dziś u mnie nocuje i wgl...

Charlie... : Oh... No wiesz to fajnie

Ja: Jaki kolor ma ten gołąb? Xd

Charlie...: Brązowy? I ma takie ładne czekoladowe oczy... B)

Ja: Jakiś nietypowy ten gołąb

Charlie...: Uwierz jest bardzo nietypowy *-*

Ja: Heh... Co robisz Charlie?

Charlie...: Słucham muzyki

Charlie...: Znaczy jednej piosenki

Ja: Give Me Love?

Charlie... : Yup :')

Patrzę na Marcela, który wbija we mnie swoje spojrzenie.

Ja: Może napiszę później pa

Charlie... : Oh... pa 💕

- No co ? - pytam, a jego spojrzenie łagonieje po czym wbija swój wzrok w swoje ręce.

- Nic, przepraszam - szepcze.

- Za? - pytam.

- Za to, że wtrącam się ci w życie.

Bad Choices // Mardre [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz