160216

668 70 16
                                    

Na trzeciej lekcji w szkole, lekcji śpiewu, do drzwi ktoś zapukał.

Wszyscy ucichli, a pan Michaelis spojrzał na drzwi.

Do naszej klasy weszła wychowawczyni, a za nią, niepewnym krokiem, wszedł niski chłopak.

Miał cudowne, granatowe oczy..

Chłopak wyglądał na dziwnie przybitego, takiego nieobecnego..

Pani Smith przedstawiła go, po czym wskazała mu krzesło obok mnie.

Kiedy koło mnie usiadł, jakoś dziwnie się uśmiechnąłem.

"Masz ładne oczy..

Mów głośniej, albo w ogóle."

Nie powtórzyłem tego.
Po prostu przez resztę lekcji dyskretnie mu się przyglądałem.

Teraz, gdy to piszę, jest środek nocy.
Nie potrafię zasnąć.

a. trancy

~~~~~~

say that again » cielois «Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz