-Ciociu ci znaczy ich liebe dich?
-Kocham Cię- odpowiedziała, prowadząc Alicje na plac zabaw.
-Ja Ciebie też kocham - powiedziała dziewczynka i ze śmiechem przytuliła się do niej.
Kasia usiadła na ławce i patrzyła, jak dziewczynka bawi sie w piaskownicy. Po chwili zauważyła nadchodzącego mężczyznę. Od razu go rozpoznała. Tyle lat przypatrywała się Grześkowi, że rozpoznałaby go wszędzie. Szedł chodnikiem wpatrzony w telefon, a ona w pierwszym momencie chciała uciec, ale przecież nie mogła zostawić dziewczynki samej. Obiecała Kamilowi, że się nią zaopiekuje. Myśl o Kamilu przywołała wspomnienie, gdy mówił, że czasem trzeba zrobić coś, czego się boimy, by żyć lepszym życiem. Wyprostowała się więc, by wyglądać lepiej, nie chciała pokazywać jak bardzo za nim tęskni. Podniósł wzrok i popatrzył na bawiącą się Alicje, a później na nią. Serce zabiło jej jeszcze szybciej- a myślała, że to niemożliwe. Podszedł do niej.
-Hej. Nie spodziewałem się Ciebie tutaj, nie mieszkasz w Niemczech?
-Hej –odpowiedziała, uśmiechając się, mimo iż jego przywitanie do najmilszych zaliczyć nie mogła. A może miał do niej wyrzuty, że pojawia się na jego osiedlu - po tym jak zerwała – wróciłam jakiś czas temu. Mam tu pracę a miesiąc temu kupiłam mieszkanie naprzeciwko – mówiąc, wskazała na blok za nią- wybacz, nie wiedziałam, że jeszcze tu mieszkasz. Myślałam, że przeprowadziłeś się do domu matki.
Stał chwilę, patrząc się tylko na nią, po czym usiadł i posłał jej jeden ze swoich uśmiechów. Ten uśmiech wystarczył, by znowu się w nim zakochała. A właściwie by przypomniała sobie, że go kocha. Nie zmienił się w ogóle. Te same rysy twarzy, które zapamiętała i za którymi tak bardzo tęskniła. Wyglądał może na trochę bardziej zmęczonego. Na pewno gnał właśnie z jednej pracy do drugiej. Jak zawsze.
-Miło Cię widzieć – powiedział łagodnie, wskazał na Alicje- twoja ?
-Nie – zaśmiała się nerwowo- ja jej tylko pilnuje.
Już miała śpieszyć z wyjaśnieniami, kiedy zobaczyła, jak mała podrywa się i biegnie gdzieś. Wylądowała w ramionach ojca. Grzesiek, widząc stojącego Kamila i Dominika wstał i mówiąc coś, że się śpieszy, odszedł zostawiając ją samą z wielkim mętlikiem w głowie i pustką w sercu.
CZYTASZ
Czekałem na Ciebie
Ficção AdolescenteIch liebe dich. Weißt du? Śnie o tobie, ale nie mogę Ci tego powiedzieć. Poznałem ją prawie cztery lata temu. Nie wyróżniała się bardzo, ale od razu przykuła moją uwagę. Z miesiąca na miesiąc oczarowała mnie. Gdyby tylko nie była moją uczenni...