2. Jak to było dalej?

77 8 2
                                    

Po poznaniu Anonki w internecie nie spotkaliśmy się od razu. Wiele przegraliśmy na popularnym serwisie społecznościowym.  Pewnie w waszej glowie tworzy się taka myśl
" HEHEHEHEH ANON NIE DOSTAŁ PIENIĘDZY TO NIE DA LOKOWANIA PRODUKTU!!"
Powiem Ci więc jedno. Nie nie był to Facebook. Chatowaliśmy na tym opornie działającym pomarańczowym cudzie zwanym wattpad.
Napisaliśmy razem naprawdę wiele opowiadań.  Niektore z nich opublikowałem kiedyś tutaj, ale czemu je usunąłem to już dalsza część historii.

Pierwsza klasa liceum mijała rozkosznie. Oceny były nawet dobre a związek się rozwijał.  W tym czasie poznałem następnych przyjaciół. Pierwszą z nich nazywam pieszczotliwie Aya bądź Nashi. Poznaliśmy się przez czysty przypadek przez wspólnych znajomych.

Anonek wtedy jak codzień poszedł do swojej jedynej znanej osoby w szkole aż tu nagle, w jej klasie pojawiła sie osoba ktorej wcześniej nie widziałem. Wzrostu z 160 okulary i dlugie czarne włosy.
"Anon byłeś w zwiazku co ty odpierdalasz?"

Dobrze obrońcy moralności...  Od słowa do słowa zaczęliśmy się poznawać.  Namówiła mnie do zmiany profilu ( matgeo-biolchem) gdyż od początków LO staralem sie dostac do takiej klasy.

Matgeo było klasą typowo męską. Przewaga ilości mężczyzn nad kobietami jak już wiecie było dla mnie conajmniej niekomfortowe. Dodatkowo chyba poerwszy raz w zyciu dziewczyna doprowadzala mnie do bialej goraczki. Wśród moich przyjaciol zawsze ta osoba miała pseudonim "Pani Pushup".

"Co ci zrobiła?! Łe seksista i cham!"
No właśnie przez nią prawie nie rozbił mi się związek w ktorym wtedy byłem.  Wiec po uwzglednieniu tego przenioslem swoją osobę do klasy biolchem.

W wakacje z Naską dużo pisałem i zaczęła sie formować miedzy nami przyjaźń.  Ja mialem dziewczyne a ona była szczęśliwa w singlostwie. Az do teraz wraz z Ayą spędzamy dosyć dużo czasu. Szczegolnie potrzebowalem jej wsparcia kiedy mój zwiazek sie rozpadł...

"A masz stulejarzu!!! Tak to jest, stuleja sie jest a w zwiazkach sie bywa."

No nawet racja. Wracając, z Karzełkiem zrobiliśmy coś na kształt "wymiany".
Dokladnie w dniu kiedy ja zostałem znów singlem ona weszła w związek.
Jeśli kiedys bedziemy razem w marazmie założę się że moja i jej wątroba ucierpi na tym.
***
Historia jest prawdziwa.
Imiona sa zmieniane z powodów oczywistych.

Teraz będę pisal o każdym z moich przyjaciół.

Enjoy

AntydepresantyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz