- Mamo, już przyjechaliśmy!- krzyknął Hubert na cały głos.
- Dzień dobry pani Wydro.- przywitał się Karol.
- Dzień dobry chłopcy, ja muszę iść na zakupy. Hubert bądź grzeczny.- powiedziała po czym wyszła.
- Dobrze mamo...- mruknął dobry kobiecie na odchodne.- Chodź Karol. - pociągnął chłopaka za dłoń do swojego pokoju.- Dobra, to gdzie chcesz spać?- zapytał go jak weszli do pokoju.
- Z tobą oczywiście.
- No.. Ale... Moja mama nic nie wie... O nas...- zaczął panikować.
- No powiesz jej, że śpimy we dwójkę jako przyjaciele.- uśmiechnął się lekko.
- O... Okej...- młodszy przytulił sie do niego.
- Ale rzeczywistość będzie inna.- powiedział nie chcący Karol na głos.
- Karol!- klęknął go delikatnie w ramie.
- No co?- zapytał z uśmiechem.
- Kocham cię Karol.- pocałować go w usta, a starszy oddał pocałunek.
*puk puk*
- Co tu się dzieje?
- Jesteś tylko mój, skarbie...- powiedzieli w tym samym momencie Karol i mama Huberta.- M.... Mamo ja...- zaczął sie tłumaczyć.
- Tak wiem, jesteś gejem.
- C... Co?!
- Wiesz, czyści się historie jak wchodzi się na porno dla geji.
- Hubert!- zawołał zdziwiony Karol.
- Mamo, wyjdź z mojego pokoju...
- No już wychodzę.- powiedziała kobieta po czym wyszła i zamknęła za sobą drzwi.
- Twoja mama ma dobry kontakt z moimi rodzicami, za raz im o wszystkim powie!- powiedział zdenerwowany Karol, chodząc po całym pokoju.
- Wątpie.- powiedział wpatrzony w ekran telefonu, ponieważ przyszedł mu SMS.
- Kto to?- zapytał spoglądając mu przez ramie.
- Mama, pisze że "nasz słodki sekret jest bezpieczny".- powiedział i usiadł na łóżko.
- Uf...- Karol usiadł na krzesło obrotowe.
- Co robimy teraz?- zapytał młodszy, leżąc plackiem.
- A na co masz ochotę?
- Na ciebie.- powiedział , po czym wstał i ruszył w kierunku swojego chłopaka.
Karol wstał i zaczął się cofać, do momentu, w którym poczuł ścianę.
- No co już nie masz ochoty?- kiedy był wystarczająco blisko, położył dłonie na jego biodrach.
- Zostaw mnie zboczeńcu!- krzyknął śmiejąc się.
- Jesteś taki bezbronny... - nie ukrywał swojego szerokiego uśmiechu.- Taki uroczy...
- Przestań...- Karol zaczął sie go drogę bać, ukucnął i chwycił sie za kolana, aby być jeszcze dalej od niego.
- Przepraszam Karo, nie chciałem ciebie przestraszyć. To miała być tylko zabawa.- powiedział z troskę w oczach.
- Nie straszne mnie misiu...
- Przepraszam, a teraz chodź. Zrobię ci naleśniki z nutellą.
A wiec, witam!
Mam pomysła, osoba kreatywna z pomysłem na nowy rozdział niech do mnie napisze i napiszmy taki rozdział razem! Jest ktoś chętny? Jak coś, kto pierwszy ten lepszy ;)