rozdział 11 (2/2)

242 62 22
                                    

~~

Jak wrócili do domu, skończyli po prostu na leniuchowaniu w pokoju Chanyeola do zachodu słońca, zostawiając jedyne światło w pokoju, jako lampę ze złotym światłem.

Tak właściwie Baekhyun miał do wykonania zadanie. Musiał przetrzymać Chanyeola w jego pokoju do 8:30, kiedy rozpocznie się impreza niespodzianka.

Usłyszał od Yoory, że przygotowali jego ulubione ciasto, kolorowe serpentyny, balony i niesamowite prezenty.

Prezent Baeka wciąż był schowany w jego plecaku, jeszcze należało dać go Yoorze.

Nie sądził, że jeszcze zdąży, bo była już 8:20, więc postanowił, że sam mógłby mu go dać.

"Zagrajmy w grę," zaproponował niższy, a Chanyeol skinął głową z zapałem, siadając na łóżku i odkładając telefon. Znowu wydawał się być podekscytowany i szczęśliwy, że to Baek powiedział coś do niego, jako pierwszy, w odróżnieniu, co robił przez większość dnia.

"Papier, kamień, nożyce?" Losowo zapytał Baekhyun, właściwie nie znając dobrej gry.

Zasugerował granie tylko, dlatego, że był znudzony i nie wiedział, czy Chan zostałby w pokoju na dłużej, jeśli on nie zrobiłby czegokolwiek. Gigant narzekał, że jest głodny, nawet, jeśli jadł dwie godziny temu. Zawsze chciał sprawdzać, co wszyscy inni robili, jeśli jeszcze przygotowywali obiad.

Zagrali parę razy, zanim nie usłyszeli głosu pani Park, wołającej ich, żeby zeszli na dół.

W końcu, Baekhyun westchnął, Chanyeol zareagował tak samo, zeskakując z łóżka.

Baek wziął prezent i schował go za swoimi plecami, upewniając się, że wyłączył lampkę, zanim podążył za wyższym. W domu wszystkie światła były wyłączone, a Hyun przegryzł wargę w oczekiwaniu, zastanawiając się, jak wyglądają ozdoby.

Powoli zeszli na dół schodami. Chanyeol zdezorientowany włączył światła, a Baek prawie krzyknął, gdy zobaczył mop czarnych włosów i straszną twarz. Domniemana kreatura wystrzeliła imprezowy popper. To był moment, gdy Baekhyun uświadomił sobie, że to była Yoora.

"Wszystkiego najlepszego!" Zawołała trójka, a Baek całkowicie zapomniał, że to powiedzieć, trzymając rękę na swoim sercu z początkowego szoku.

Yeol obrócił się do Baekhyuna i zaczął chichotać oraz tarmosić jego włosy.

Ten idiota...

To spowodowało, że coś w Baekhyunie zatrzepotało, gdy uświadomił sobie, że Chan nawet nie zwrócił uwagi na dekoracje, zamiast tego pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było spojrzenie na niego.

"Przygotowałeś to?" Zapytał, a Hyun potrząsnął głową.

"Yoora i twoi rodzice to zrobili," wskazał na nich, a Yeol obrócił się, przytulając całą trójkę.

"Ty dostaniesz swojego później," Chanyeol mrugnął do Baeka.

Teraz mniejszy właściwie był skupiony na tym, co przygotowali inni, zauważył, że ledwo, co były jakieś dekoracje, tylko tony balonów i serpentyn zawiązanych na krzesłach w niechlujny sposób.

W jego oczach pojawiły się łzy i pociągnął nosem, wycierając je w zakłopotaniu. Zrozumiał fakt, że prawie się rozpłakał - albo... Płakał, ale z jakiegoś powodu czuł, że swędzą go oczy, więc naturalnie się nawodniły. Chanyeol usiadł na miejscu, gdzie zazwyczaj siedział jego tata, patrzył jak jego mama podpala świeczki na torcie, ciepło się do niego uśmiechając. Yoora wygramoliła się, żeby znowu wyłączyć światła. Całe miejsce ogarnęła ciemność, świeczka była jedyną widzialną rzeczą.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 14, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sorry, Wrong Person | ChanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz