°6 || MIN YOONGI

2.9K 133 34
                                    

W końcu nadszedł ten pieprzony, wyczekiwany przez wszystkich uczniów dzień - zakończenie roku szkolnego. Pogoda była idealna, wręcz taka, by z niej skorzystać i iść po uroczystości na pyszne lody do cukierni uroczej Eunjin, której uśmiech zachęcał od razu do kupienia trzech kolejnych porcji. Licealiści zebrali się na murawie boiska, tworząc kilka rzędów po trzech jego stronach, rozmawiając o swoich planach na przyszłość. W końcu nie wrócą do tego miejsca po tych dwóch miesiącach wolności. To koniec, drogi niektórych z nich się tu rozchodzą, a jedyne, co pozostanie w ich głowach, to imiona, zarysy twarzy i wspaniałe wspomnienia. 

- Będę tęsknić. - powiedział ciemnowłosy Baekhyun, tuląc się do grupy przyjaciół. - W chuj mocno. 

- Ja też, te trzy lata stały się najlepszym okresem w moim życiu. Nawet podjadanie ciasteczek z górnej szafki w kuchni, gdy miałem sześć lat, to nic w porównaniu do czasu, jaki z wami spędziłem. - odparł Jongin. 

Wyglądał niesamowicie dobrze w tej niebieskiej koszuli. [Y.N] zastanawiała się, dlaczego nosił ją tak rzadko, i w ogóle dlaczego nie zakładał nic w tym kolorze. 

- Hej, wszystko gra? - spytał Minho, kładąc dziewczynie dłoń na ramieniu. 

- Tak, dlaczego pytasz? 

Chłopak wyciągnął z kieszeni swój telefon i klikając coś na ekranie, odwrócił go przodem do koleżanki. 

- To przez słońce, jest strasznie gorąco. - odparła, widząc swoją bladą, choć zaczerwienioną na czole i w okolicy policzków twarz. 

- Ok, ale mów, gdybyś miała mdleć. Chętnie cię złapię.

- Nie martw się, na pewno będę wiedziała, kiedy nogi odmówią mi posłuszeństwa - przewróciła oczami, śmiejąc się pod nosem, po chwili już razem z brunetem. 

Bardzo go lubiła. Był jednym z pierwszych osób, z którymi zaczęła się naprawdę dobrze dogadywać i żałowała, że stracili jakieś osiem miesięcy na zwykłe rozmowy o nakrętkach i wiewiórkach. 

- [Y.N], dobrze się czujesz? Nie wyglądasz najlepiej. 

Kolejny, naprawdę? Co jest z wami nie tak, przecież nie wyglądam gorzej niż zwykle. 

- Taemin, zapewniam cię, że poza samym faktem zakończenia tego cudownego rozdziału, jestem cała w skowronkach, uwierz mi. 

Uśmiechnął się szczerze, choć zaraz potem jego mina stała się smutna i przygnębiona, przyprawiająca o zły nastrój. 

- Też mi przykro z tego powodu. Chętnie spędziłbym tu z wami kolejne tyle lat. 

Dziewczyna skinęła głową, przytakując smętnie blondynowi.

- Dołączysz do nas? Zaraz się zacznie typowa gadka dyrektora, więc powinniśmy się już ustawić na naszym miejscu. - powiedział, wskazując za siebie kciukiem. 

Faktycznie, cały personel szkoły stał już w równym rzędzie przy wolnym brzegu boiska, czekając tylko na wybicie odpowiedniej godziny, a przynajmniej te słowa ciągle były powtarzane. Prawda była taka, że dawali uczniom dodatkowe minuty na ostatnie uśmiechy, słowa i uściski, żeby następnie wejść do środka budynku i oficjalnie pożegnać się z wychowawcą i resztą nauczycieli. 

BANGTAN SONYEONDAN ❧ #oneshotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz