Ramsey Campbell "Zły wpływ"

77 7 0
                                    

Autor: Ramsey Campbell

Tytuł: Zły wpływ

Wydawnictwo: Replika

Rok wydania: 2011 r

Ilość stron: 310

Okładka: miękka ze skrzydełkami

Cena: 34,90 

Od czasów „Sukkuba" autorstwa Edwarda Lee nie dane mi było znaleźć w swojej biblioteczce lektury z gatunku horror.  Musiałam poczekać na to kilka miesięcy z goryczą tęsknoty. Kilka dni temu rozpoczęłam moją przygodę z pozycją Ramsey'a Campbell'a, nagradzanego autora i niesamowicie chwalonego w swej profesji. Wyczytałam, iż „Zły wpływ" to najlepsze dzieło w jego dorobku. Jednak po skończeniu czytania stwierdzam tylko, że owy pisarz nie należy do najlepszych w tym rodzaju literatury.

Rodzina Faradayów pomimo wielu zawirowań w życiu z  niewielkim trudem udaje się wychodzić na prostą. Alison wraz z mężem i córką, Rowan, pomieszkują kątem u jej wstrętnej ciotki, Queenie. Kobieta to zgorzkniała osoba, niesamowicie zarozumiała i odpychająca ludzi swoim zachowaniem. 
Gdy Alison oraz jej siostra, Hermione, były dziećmi, kobieta dręczyła je odciskając na nich piętno z dzieciństwa, które najbardziej daje się we znaki starszej z nich. Gdy staruszka umiera, wszyscy czują jedynie wszechogarniającą ulgę. Koniec z despotyzmem gardzącej wszystkimi Queenie. Jedynie Hermione czuje, że to nie koniec nieprzyjemności z jej strony. Zauważa zmiany zachodzące w małej Rowan. Zaczyna podejrzewać, że to ciotka zajęła jej miejsce. Jednak nie udaje jej się rozwikłać zagadki, ponieważ w niedługim czasie, tak samo jak Lance, ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.

Czy Queenie może być bardziej niebezpieczna po śmierci, niż za życia? Przecież obiecała, że śmierć nie oznacza jej końca...

Pan Campbell ma jedną, bardzo pożądaną cechę. Mianowicie potrafi opisywać sytuacje, sprawiając, że czułam się jakbym widziała to na dużym ekranie. Tekst nie jest pusty, mimo że okropnie nużący. Dopiero pod sam koniec, bo około przy trzydziestym rozdziale, zaczęłam pochłaniać książkę, gdy wcześniej była to bardziej konieczność, niźli sama przyjemność. Jednakże w dużym stopniu pomagał mi styl autora, który jak wspomniałam mimo częstego zmuszania mnie do odkładania książki „na później", przyciągał do dalszego czytania. Autor wspaniale poradził sobie z opisem wydarzeń z punktu widzenia każdego bohatera, nadal utrzymując narrację trzecioosobową, przybliżając mi tym ich mentalność.

Fabuła niespecjalnie mnie zaintrygowała. To prawda, że pomysł jest oryginalny. Same nadprzyrodzone zdolności Queenie przyprawiały o dreszcze, a włosy na karku jeżyły się mimowolnie, gdy czytałam jak jej rozkładające zwłoki wyłaniają się z czeluści grobowca. Było to straszliwe przeżycie, ale właśnie takich przeżyć szukam w horrorach. Nie jest to najlepszy horror, który dane było mi przeczytać, z powodu ślamazarności akcji i braku odpowiedniego polotu. Brakuje mi satysfakcji i wzdrygania się na samą myśl o tej pozycji. Bo nie okłamując się wiele brakuje powieści Ramsey'a Campbell'a, aby znaleźć się na mojej liście najlepszej literatury z gatunku grozy.

Wbrew wszystkiemu co napisałam, uważam że książka Pana Ramsey'a nie powinna zostać przeoczona. Tylko miej pewność, że czytając ją, zapalisz światło. Ciemność bywa czasem przerażająca, a jeszcze bardziej to, co się w niej kryje. I pamiętaj, że nie musisz umierać, chyba że tego chcesz...


Dziękujemy serdecznie @AKocyk, która pozwoliła nam skorzystać z jej recenzji, którą można znaleźć na blogu http://bittersweet-review.blogspot.com/ (link zewnętrzny).    

    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Recenzje Ailes (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz