Conor Kostick "Epic"

60 5 0
                                    

Autor: Conor Kostick

Tytuł: Epic

Tłumacz: Dariusz Kopociński 

Wydawca: Wydawnictwo Telbit

Data premiery: 16 Listopada 2011 r.

Ilość stron: 400

Okładka: miękka

Cena: 36 zł


Kim jest Conor Kostick? Na pewno niektórzy z Was nie przypominają sobie podobnego autora. Przyznam, że ja również, ale do czasu. Ów pisarz jest pomysłodawcą pierwszej na świecie gry LARP. Niektórych może odrzucać wątek technologiczny lektury. Aczkolwiek połączenie gry z rzeczywistością to pociągający temat, nawet dla osób, które nie przepadają za podobnymi koncepcjami


Epic to gra. Nie, przepraszam: Epic to życie. 


A raczej stanowi ona system prawniczy, jest sposobem na rozwiązywania konfliktów między ludźmi jak i urzędnikami. Przemoc jest zakazana na planecie Nowa Ziemia, a każdy, kto dopuścił się tego, popełniał niewyobrażalne przestępstwo. Wówczas został wygnańcem, odsyłanym na wyspę, na której warunki są godne pożałowania. Harald, ojciec czternastoletniego Erika, niespodziewanie zostaje odesłany. Chłopak w końcu poznaje tajemnicę sprzed kilkudziestu lat, która tak skrzętnie została przed nim ukryty. Jakiś czas przed tym wydarzeniem, on i jego przyjaciele postanawiają znieść ten niesprawiedliwy sposób postępowania rządzących. Zamierzają zlikwidować grę, bowiem nie powinna ona decydować o życiu lub śmierci ludzkości. Jednak czy są w stanie zmierzyć się z równie niebezpiecznym zadaniem? Zwłaszcza gdy w radzie znajduje się rządny władzy, będący w stanie zabić za wprowadzenie swojej idei w życie. Nasuwa się bynajmniej pytanie: Czy Epic to tylko gra?


Masa opisów grafiki, zachowania bohaterów fikcyjnej części książki jest na bardzo wysokim poziomie. Autor wie o czym pisze, a przecież nie przepadamy za historyjkami i faktami wyssanymi z palca. Z niektórych opinii wyczytałam, iż jest to „książka informatyka" i zgodzę się z tym. Usytuowanie bohaterów, opis dwóch światów mówi sam za siebie. Książka idealna dla maniaków komputerowych, którzy nie przepadają za banalnością. Jednakże nie znajdziecie tutaj typowego słownictwa informatyka.Główny bohater to odważny, jak na swój wiek, chłopak. Erik poświęcił się tej grze, zaryzykował swoje życie, aby tylko spróbować. Ponieważ wygrana była z początku poza jego zasięgiem. Jednak upartość i inteligencja postaci okazała się wszystkim czego potrzebował. W świecie Erika kartą przetargową była gra, wirtualny odpowiednik poszczególnej osoby.Przyznaję, że zdenerwował mnie nieco brak opisu wydarzeń z przeszłości. Co takiego miało miejsce, że przodkowie bohaterów byli zmuszeni do przesiedlenia się? Jak do tego doszło? O tym autor nie wspomina nawet słówkiem. Niemniej jednak mam tezę, iż w kolejnej części zdradzi tę tajemnicę, jednak ja oceniam to, co przeczytałam.


Teraz zaczynam się poważnie zastanawiać, dlaczego ostatnimi czasy każda książka, którą przeczytam, jest przeze mnie wysoko oceniana... Niemniej jednak, cieszę się z tego. Dlatego bierzcie w dłonie „Epic" i zanurzcie się w nieprawdopodobnym świecie gry.

Ocena:6/6

Egzemplarz otrzymałam dzięki uprzejmości serwisu Sztukater oraz wydawnictwu Telbit, które je udostępniło. :)

 :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


 Dziękujemy serdecznie @AKocyk, która pozwoliła nam skorzystać z jej recenzji, którą można znaleźć na blogu http://bittersweet-review.blogspot.com/ (link zewnętrzny).       

Recenzje Ailes (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz